Internetowym potyczkom nie ma końca. Pela wbija szpilę Kaczorowskiej
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela oficjalnie zakończyli swoje małżeństwo po kilku latach wspólnego życia. Ich rozstanie nie przebiega spokojnie – w mediach społecznościowych i wywiadach pojawiają się uszczypliwości i wzajemne pretensje. Maciej Pela nawet w Dzień Ojca nie powstrzymał się przed wymowną aluzją do byłej ukochanej.
Szczęśliwe małżeństwo Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli dobiegło końca. Para, która w 2018 roku wzięła ślub, hucznie rozstała się, a koniec ich relacji wciąż jest komentowany w mediach. Byli partnerzy nie hamują się przed uszczypliwymi uwagami w swoją stronę w wywiadach czy w mediach społecznościowych.
Maciej Pela skupia się na pracy i wychowaniu dwóch córek. Dla Agnieszki Kaczorowskiej ich wspólne dzieci także są priorytetem. Jednak niedługo po ogłoszeniu rozstania z byłym mężem paparazzi przyłapały ją na spacerach z nowym mężczyzną. Aktorka i tancerka przestała ukrywać rodzące się uczucie do swojego nowego partnera, czyli znanego z "Na dobre i na złe" Marcina Rogacewicza.
Z okazji Dnia Ojca Maciej Pela zdecydował się opublikować wymowny wpis na swoim koncie na Instagramie. Nie zabrakło małego kąśliwej uwagi dla Agnieszki Kaczorowskiej.
"Pobudka o 5:50, bo trzeba już świętować, musli ze śmietanką 36 proc., wspinaczka, książki, spacer na bulwarach wiślanych, lody i picka na koniec dnia. Wyjątkowy dzień, inny niż wszystkie. Drogi tato. Czasem tego nie słyszysz, czasem nikt Ci tego nie mówi - ale jesteś świetny, dajesz radę... I po prostu bądź" - napisał.
"Nie będę wchodził z nikim w filozoficzny dyskurs o przecenianiu ojców w obecnych czasach, klaskaniu za każdą rzecz itp. Dziś jest nasz dzień i w ten sposób chcę go celebrować. Czy tak wyobrażałem sobie moje ojcostwo? Nie. Miałem na to inny plan. Ale plany trzeba modyfikować, dostosowywać do życiowej sytuacji" - wyznał.
W ostatnim czasie Agnieszka Kaczorowska wybrała się na urlop. Publikując zdjęcia, żartowała na nich, że "nie wraca". Maciej Pela nie ominął tej okazji, by wbić jej szpilę.
"Za każdym razem, kiedy nie ma mnie przy nich i czuję, że nie tak miało być, to myślę o tym, że przecież wrócę. Zawsze będę wracać. Chcę wracać, nieważne gdzie jestem i co robię. I mimo że teraz jest 'tylko' 50 proc., to czuję, jestem na stówę bardziej niż kiedykolwiek. A jeśli masz taką możliwość, czujesz, że chcesz, to zadzwoń do taty i powiedz: kocham Cię" - skomentował.
Zobacz też: Nowy polski serial z fantastyczną obsadą. Jest data premiery