Ikona "Alternatywy 4" wycofała się z show-biznesu. Tak teraz mieszka

Halina Kowalska, niezapomniana gwiazda serialu "Alternatywy 4", przez lata zachwycała widzów swoją charyzmą i talentem. Choć w PRL-u uchodziła za ikonę kina, dziś wiedzie spokojne życie z dala od blasku fleszy – zobacz, jak mieszka i co robi na co dzień.

Halina Kowalska to nazwisko, które w latach 70. i 80. elektryzowało kinomanów. Widzowie pokochali ją za role w kultowych filmach i serialach, takich jak "Nie lubię poniedziałku", "Nie ma róży bez ognia" czy "Alternatywy 4". Choć w tamtych czasach uchodziła za "seksbombę PRL-u", sama unikała takiego wizerunku. Po latach wycofała się z show-biznesu i wiedzie spokojne życie z dala od kamer. Jak dziś wygląda jej codzienność?

Gwiazda "Alternatywy 4" miała trudny start

Halina Kowalska urodziła się 27 lipca 1941 roku. Choć talentu jej nie brakowało, na studia aktorskie dostała się dopiero za drugim razem. Przesłuchanie do łódzkiej Filmówki zapamiętała na całe życie - musiała odegrać scenę mycia włosów, a w trakcie występu ktoś nagle chwycił ją za kok. Tym kimś był Włodzimierz Nowak, jej przyszły mąż, który później został znanym aktorem i reżyserem.

Reklama

Kowalska ukończyła studia w 1966 roku i od razu trafiła na teatralne deski. Szybko zaczęła pojawiać się także na ekranie, zyskując coraz większą popularność. 

Halina Kowalska nie chciała takiej kariery

Największą sławę przyniosła jej rola śpiewaczki Elżbiety Kolińskiej-Kubiak w serialu "Alternatywy 4". Chociaż publiczność zapamiętała ją jako barwną postać, prywatnie była zupełnie inna.

"Kiedy wcho­dzi­łam na scenę, na­stę­po­wa­ło we mnie jakieś wy­ła­do­wa­nie, sta­wa­łam się inną osobą. A potem scho­dzi­łam - i znowu zmie­nia­łam się w szarą mysz­kę: dom, ro­dzi­na, obo­wiąz­ki..." - wspominała w jednym z wywiadów.

Mimo że widzowie uznali ją za jedną z najpiękniejszych aktorek PRL-u, ona sama nie czuła się komfortowo w tej roli. Po filmie "Nie lubię poniedziałku", w którym musiała wystąpić nago, przylgnęła do niej łatka "polskiej Bardotki". Porównywano ją do Barbary Brylskiej i Beaty Tyszkiewicz, ale Kowalska nie była z tego zadowolona.

Nim jednak stała się gwiazdą, przeżyła trudne chwile. W 1968 roku Jerzy Kawalerowicz zaproponował jej rolę w filmie "Gra". Miała wcielić się w postać kochanki i występować w wielu rozbieranych scenach. Kowalska kategorycznie odmówiła, co wywołało niemałe zamieszanie.

"Odmówiłam Jerzemu Kawalerowiczowi. Miałam długie jasne włosy, byłam bardzo szczupła. Chciał, żebym zagrała u niego kochankę w "Grze", ale patrzę - bohaterka pół filmu chodzi naga. Powiedziałam, że nigdy w życiu. Potem reżyser mnie nachodził, namawiał, a nawet straszył" - wspominała w książce Krzysztofa Tomasika.

Po tym incydencie Kowalska jeszcze przez długi czas zmagała się z nieprzychylnym traktowaniem w branży.

Tak dziś wygląda życie Haliny Kowalskiej

Lata 90. przyniosły zmierzch jej kariery. Wystąpiła jeszcze w serialach "W labiryncie" i "40-latek. 20 lat później", ale z czasem zaczęła unikać show-biznesu. Jej ostatni występ na ekranie miał miejsce w 2002 roku, kiedy pojawiła się w "Samym życiu".

Dziś Halina Kowalska ma 84 lata i mieszka w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie. W 2017 roku przeniosła się tam razem z mężem, który niestety zmarł w 2022 roku. W domu aktora otoczona jest opieką i towarzystwem innych legend polskiego kina, choć sama rzadko udziela się w mediach.

Jej historia to dowód na to, że popularność nie zawsze idzie w parze ze spełnieniem. Kowalska świadomie wybrała życie z dala od blasku fleszy, a jej decyzja pokazuje, że nie każda gwiazda PRL-u pragnęła wiecznej sławy.

Zobacz też:

Polski aktor bał się miłosnych porażek. Wiele lat czekał na kobietę ze swoich marzeń

Ikona polskiego kina i teatru w tanecznym show. Będzie się działo!

Sensacyjne wieści o Aleksandrze Niżyńskiej. Jej życie po "Klanie" zadziwia

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Halina Kowalska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy