Gwiazdor "M jak miłość" porzucił ją nagle po 13 latach? Przerwała milczenie

Kulisy rozwodu gwiazdy "M jak miłość". Izabela Warykiewicz po raz pierwszy tak szczerze o zdradzie, terapii i roku pełnym łez. Czy ma w sobie żal do Maurycego Popiela, że zostawił ją dla innej?

O rozwodzie gwiazdora "M jak miłośc" mówi się od wielu tygodni

Przez ponad dekadę tworzyli jedną z najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie. Unikali blasku fleszy, rzadko pojawiali się na czerwonym dywanie, ale zawsze mogli na siebie liczyć. Wydawało się, że nic nie jest w stanie ich rozdzielić - nawet wtedy, gdy on dołączył do obsady "M jak miłość", co przyniosło mu ogromną popularność w całym kraju. A wiadomo, jak sława potrafi namieszać w uczuciowych relacjach. Trwali przy sobie i wyglądali na szczęśliwych. Tym bardziej szokujące były doniesienia o ich rozstaniu. 

Maurycy Popiel i Izabela Warykiewicz tworzyli stabilny związek od 13 lat. W lutym tego roku media obiegły niespodziewanie wieści o złożeniu przez żonę Popiela wniosku o rozwód z orzeczeniem o winie. W rozmowie z "ShowNews" nie tylko potwierdziła, że się rozstali, ale także wyznała, dlaczego posądza męża o koniec ich miłości. To właśnie jej wypowiedź rozpoczęła plotki o romansie gwiazdora.

Reklama

"Kiedyś Maurycy nie dawał mi powodów do zazdrości. Dopiero w czerwcu przyznał się, że ma inną" - wyznała. 

Według późniejszych ustaleń, Maurycy Popiel miał zostawić żonę dla koleżanki po fachu. Z Emmą Giegżno zagrał w serialu "Matylda" emitowanym w TVP1. 

Teraz żona Popiela ponownie zabrała głos. Para jeszcze nie doczekała się rozprawy rozwodowej. Izabela jest już jednak w innym miejscu niż przed rokiem. W najnowszym wywiadzie opowiedziała otwarcie o swoich uczuciach. 

Zabiera głos ws. rozwodu z Maurycym Popielem. Ma żal do gwiazdora "M jak miłość"?

W podcaście HerraOnAir Izabela Warykiewicz otworzyła się na temat trudnych doświadczeń z ostatnich miesięcy i drogi, jaką musiała przejść, by odzyskać wewnętrzną równowagę. Jak przyznała, kluczowe okazało się dla niej odnalezienie nowego celu i odważne opuszczenie strefy komfortu. Zapytana o to, czy nosi w sobie jeszcze żal, odpowiedziała wprost.

"Już nie. Już to przerobiłam, bo to jednak minął rok. Jestem w terapii. Przerobiłam mnóstwo rzeczy, mnóstwo tematów też z tym związanych i nie mam. Mogę powiedzieć śmiało, że nie mam żalu do nikogo. Ale zajęło mi to rok" - odpowiedziała Izabela Warykiewicz.

ZOBACZ TEŻ: 

To tylko niewinne zaczepki? Obecna partnerka Marcina Hakiela komentuje


swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Maurycy Popiel | M jak miłość | Emma Giegżno
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy