Gwiazda "M jak miłość" apeluje do fanów. Niedawno przeszła ważny zabieg
Michalina Sosna, aktorka uwielbiana przez widzów „M jak miłość”, opowiedziała o swoich problemach zdrowotnych. Podczas badań profilaktycznych wykryto u niej zmianę, która wymagała interwencji lekarz. Ważnym przesłaniem dla fanów jest zachęta do regularnych badań profilaktycznych, które mogą uratować życie.
Michalina Sosna jest aktorką telewizyjną i teatralną. Serca widzów podbiła dzięki roli Kamy w serialu "M jak miłość", który od lat cieszy się dużą popularność. Jej ekranowa zażyłość z Marcinem Chodakowskim (Mikołaj Roznerski) od dawna wzbudza wiele emocji. Jednak od jakiegoś czasu widzowie zaczęli drżeć o przyszłość swojej ulubienicy. Dlaczego?
We wrześniu 2024 roku aktorka informowała, że w swoim napiętym grafiku musi znaleźć czas na podróże do Krakowa związaną z problemami zdrowotnymi. W krótkim filmiku zamieszczonym na profilu wyjaśniła, co ostatnio działo się w jej życiu — podczas profilaktycznych badań wykryto u niej zmianę w piersi. Michalina Sosna oddała się w ręce specjalistów i zachęciła internautów, by dbali o siebie i regularnie sprawdzali swój stan zdrowia.
Obecnie otrzymaliśmy aktualizację dotyczącą stanu zdrowia aktorki.
"Miałam w piersi zmianę, która okazała się nowotworem, ale niegroźnym, więc bardzo dobrze, że szybko zareagowałam. Co pół roku staram się badać, do czego wszystkich zachęcam i właśnie podczas profilaktycznego badania okazało się, że zmiana, która była już wcześniej, zaczęła się powiększać".
Jak się okazuje biopsja mammotomiczna jest metodą bezoperacyjną, po której zostaje niewielka blizna, trudna do zauważenia. W przypadku aktorki zabieg trwał zaledwie kilkanaście minut, a tuż po zabiegu można normalnie funkcjonować. Zalecane jest ograniczenie wysiłku fizycznego.
"Ja mam akurat takie ciało, że nie wykryłabym tego palpacyjnie, więc cieszę się, że dbam o regularne badania profilaktyczne. U mnie w rodzinie też były przypadki nowotworów, więc zawsze mam to z tyłu głowy. A jeśli już coś takiego się pojawi, to jak najszybciej to wywalać, zapominać i żyć dalej" - wyjaśniła Michalina Sosna.