Gina Lollobrigida: Faceci szaleli na jej punkcie. Nigdy nie zaznała prawdziwej miłości
Gina Lollobrigida, gwiazda włoskiego i międzynarodowego kina, zachwycała urokiem i oszałamiającą urodą. Nie mogła opędzić się od adoratorów, a sama przyznała, że miała wielu kochanków. Po latach jednak zdobyła się na gorzkie wyznanie. "Przez całe życie pragnęłam prawdziwej, autentycznej miłości, ale nigdy jej nie otrzymałam" - powiedziała w jednym z wywiadów.
Gina Lollobrigida urodziła się 4 lipca 1927 roku w Subiaco koło Rzymu. W stolicy Włoch ukończyła liceum artystyczne, a następnie wstąpiła na Akademię Sztuk Pięknych. W czasie studiów utrzymywała się, sprzedając karykatury.
"Nie chciałam być aktorką, nie znałam kina, kochałam rzeźbę i miałam piękny głos"- przyznała "Lollo" po latach. W wieku lat 20 wygrała konkurs Miss Włoch, co otworzyło jej drzwi do miasteczka filmowego Cinecitta.
Zadebiutowała małą rolą w filmie "Czarny orzeł" Riccardo Fredy. Kolejne lata przyniosły dziesiątki coraz większych ról filmowych. Zagrała w "Pieskim życiu" Mario Monicellego, dramacie wojennym "Achtung Banditten" Carlo Lizzaniego, "Piękności nocy" Rene Claira, "Rzymiance" Luigiego Zampy, "Fanfan Tulipan" Christian-Jaque'a. Następnie podbiła Amerykę.
W wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera", opublikowanym przed 90. urodzinami Gina Lollobrigida opowiedziała, że w młodości uczyła się śpiewu i ćwiczyła na ulicach Rzymu, by nie przeszkadzać sąsiadom w kamienicy.
"Kiedy zagrałam w filmie 'Najpiękniejsza kobieta świata' o życiu sopranistki Liny Cavalieri, nie zostałam zdubbingowana. To ja śpiewałam, w co nikt nie wierzył. Amerykańskie gazety napisały: 'Piękny głos, szkoda, że nie jej'. Nawet Maria Callas zapytała mnie: 'Czy to jest twój głos?'"- podkreśliła jubilatka.
W Stanach Zjednoczonych w latach 50. ludzie byli zachwyceni oszałamiającą urodą Włoszki, która była porównywana m.in. do Sophii Loren. Pojawiła się na okładce pisma "Time", została z honorami przyjęta w Białym Domu przez prezydenta Dwighta Eisenhowera. Aktorka ujawniła, że otrzymała także propozycję zagrania w "Słodkim życiu" Federico Felliniego roli narzeczonej Marcello Mastroianniego. Jak stwierdziła, jej ówczesny mąż ukrył jednak przed nią scenariusz i dlatego rolę tę powierzono Yvonne Furneaux.
We Włoszech, gdzie była wręcz wielbiona, w1955 roku 35 malarzy poprosiło coraz popularniejszą aktorkę, by przez cztery dni pozowała im w Mediolanie. Gwiazda przyjęła to zaproszenie. Pozowała także malarzowi z ZSRR Iljii Głazunowi oraz słynnemu Giorgio De Chirico.
Sama Gina Lollobrigida zdawała sobie sprawę z tego, jak działa na mężczyzn. W wywiadach nie ukrywała, że nie mogła opędzić się od adoratorów. "Miałam wielu kochanków i wciąż wdaję się w romanse. Jestem strasznie rozpuszczona. Przez całe życie nie mogłam się opędzić od wielbicieli" - mówiła.
Po latach zdobyła się jednak na gorzkie wyznanie. W jednej z rozmów przyznała, że nigdy nie doświadczyła "autentycznej miłości". "Przez całe życie pragnęłam prawdziwej, autentycznej miłości, ale nigdy jej nie otrzymałam. Nikt nigdy naprawdę mnie nie kochał. Jestem nieszczęśliwą kobietą" - powiedziała Gina Lollobrigida w okolicach 80. urodzin.
Jeśli chodzi o życie prywatne gwiazdy, to pierwszy raz stanęła na ślubnym kobiercu w 1949 roku - wówczas poślubiła słoweńskiego lekarza, Milko Skofica. Owocem związku był syn, Milko Skofic junior. Para rozstała się w 1971 roku, lecz już wcześniej Gina Lollobrigida zdążyła zaręczyć się z George’em Kaufmanem.
Po raz drugi wyszła za mąż w 2010 roku. Związek z młodszym o 34 lata hiszpańskim biznesmenem odbił się szerokim echem. Para poznała się prawie 30 lat wcześniej na przyjęciu w Monte Carlo.
Gina Lollobrigida zmarła 16 stycznia 2023 roku.
Czytaj więcej: