Filip Chajzer trafił do szpitala. Miał wypadek na motocyklu
Filip Chajzer przeszedł poważny wypadek motocyklowy, po którym trafił do szpitala i czeka na operację barku. Na swoim Facebooku celebryta poinformował o przebiegu zdarzenia i podziękował za pracę personelu medycznego.
2 czerwca Filip Chajzer zamieścił na swoim Facebooku post, w którym poinformował, że miał wypadek motocyklowy. Mężczyzna trafił do szpitala w Skarżysku-Kamiennej, gdzie zajęli się nim lekarze.
"Podobno wdzięczność to uczucie o najwyższej wibracji z całej palety ludzkich uczuć. Chcę wyrazić wdzięczność ludziom, którzy uczestniczyli w akcji ratowniczej zaraz po wypadku na motocyklu, który wczoraj miałem. Dziękuję za Waszą pracę i oddanie" - zaczął Chajzer.
"Dziękuję SOR w Skarżysku. Mimo przebudowy oddziału serce włożone w pracę i to z jaką troską zajmujecie się tam pacjentami jest ujmujące" - dodał.
Filip Chajzer został przetransportowany do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie na oddział ortopedii. Czeka go operacja barku. W najnowszym wpisie wyjawił obserwatorom, że według niego uratowała go intuicja lub ktoś nad nim czuwał.
"Na kilka minut przed wypadkiem coś mnie tknęło. Zatrzymałem się, żeby zmienić kask. Zdarzało mi się jeździć w kasku 'otwartym'. Był piękny dzień i taki wybrałem ruszając z Warszawy. Na trasie jednak zjechałem na przerwę. Jakbym coś przeczuwał. Z kufra wyjąłem pełny kask, kołnierz ochraniający kręgosłup i kurtkę z ochraniaczami. Leżę w szpitalu czekam na operację barku i patrzę na zdjęcie, które dostałem na SMS...Nie wiem jak intuicja ma się do wiary. Nie wiem czy niczym przez Bluetooth można dostać 'z góry' ostrzeżenie [...]" - napisał Filip Chajzer.
Zobacz też: Wszystko się zmienia. Bohaterka "Dziedzictwa" znika bez pożegnania