Ewa Wiśniewska i Krzysztof Kowalewski planowali być razem nawet po śmierci. Co poszło nie tak?

Ewa Wiśniewska, czyli niezapomniana Izabela z „Janosika” i Weiss-Korzycka z „Na dobre i na złe”, przez ponad 20 lat szła przez życie u boku Krzysztofa Kowalewskiego, czyli Michalika z kultowych „Zmienników” i ordynatora Łubicza z „Daleko od noszy”. Oboje wierzyli, że będą razem do końca swych dni, a nawet dłużej. Ponieważ pragnęli spocząć po śmierci w jednym grobie, kupili sobie na spółkę kwaterę na cmentarzu!

"Ogień i woda" - mówili o nich znajomi.

"Piękna i bestia" - żartowali przyjaciele.

Ona - pełna energii i zjawiskowo piękna kobieta uwielbiająca być w centrum uwagi, on - raczej spokojny, w niczym nieprzypominający powierzchownością filmowego amanta mężczyzna nade wszystko ceniący sobie spokój.

"To się nie może udać" - zawyrokował ponoć Edward Dziewoński, gdy dowiedział się, że Ewa Wiśniewska i Krzysztof Kowalewski, którzy w połowie lat 70. dołączyli do zespołu kierowanego przez niego Teatru Kwadrat, zapałali do siebie uczuciem i postanowili razem iść przez życie.

Reklama

Ewa Wiśniewska i Krzysztof Kowalewski: Kochali się, ale lubili od czasu do czasu odpocząć od siebie

Pozornie, rzeczywiście, w ogóle do siebie nie pasowali, a jednak przeżyli ze sobą ponad dwie dekady.

"Dzięki temu, że bardzo się różnimy, jesteśmy dla siebie ciekawi" - twierdzili.

Choć nie zdecydowali się stanąć na ślubnym kobiercu, wierzyli, że będą razem do końca.

"Kupiliśmy nawet na spółkę kwaterę na cmentarzu obok grobu mamy Ewy. Bo to miał być związek po grób" - wyznał Krzysztof.

Krzysztof Kowalewski nazywał Ewę Wiśniewską żoną. Mówił pół żartem, pół serio, że pięknie urządziła mu życie i segment, który wybudował dla nich przy ulicy Pięciu Stawów na warszawskim Ursynowie. Aktor całkowicie polegał na guście ukochanej, nie podobało mu się jedynie, że ciągle coś w ich domu zmieniała, przestawiała.

"Jest niespokojnym duchem, nie znosi nudy i trwającej zbyt długo bezczynności" - tłumaczył aktor, jego zdaniem, nie zawsze racjonalne zachowanie partnerki.

Ewa i Krzysztof uchodzili za bardzo zgodną parę, ale - jak w każdym związku - także i u nich dochodziło czasem do sprzeczek.

Faktem jest, że Ewa co roku pierwsze dwa tygodnie sierpnia spędzała w Chałupach, a Krzysztof nie przepadał za polskim morzem i niechętnie jej towarzyszył w wyprawach na Półwysep Helski. Zdarzało się, że w wakacje odpoczywali od siebie, by po krótkiej rozłące ze zdwojoną siłą cieszyć się życiem we dwoje.

Ewa Wiśniewska i Krzysztof Kowalewski: Dlaczego im nie wyszło?

Byli już razem ponad 20 lat, kiedy w 1999 roku w tym ich niemal idealnym życiu we dwoje pojawił się ktoś trzeci.

Agnieszkę Suchorę, młodszą od niego o 31 lat koleżankę po fachu, Krzysztof Kowalewski poznał w 1990 roku, gdy natychmiast po obronie dyplomu w warszawskiej PWST dołączyła do zespołu Teatru współczesnego, którego on był jedną z największych gwiazd. Na to, by połączyło ich uczucie, mieli jednak poczekać niemal dekadę.

"Pewnego dnia po prostu stało się" - wspominał pan Krzysztof.

Agnieszka miała już za sobą rozwód ze Sławomirem Packiem, kiedy niespodziewanie dla samej siebie zakochała się w 63-letnim aktorze. Dodajmy - z wzajemnością. Miłość spadła na nich jak grom z jasnego nieba.

Ewa Wiśniewska gotowa ponoć była wybaczyć ukochanemu skok w bok, ale dowiedziała się, że jej rywalka spodziewa się dziecka, i zdecydowała się pokazać swemu nieślubnemu mężowi drzwi.

"Nie widziałam powodu, żeby przymykać oko na jego wyjazdy na kąpiele do nowo narodzonej córki" - opowiadała po latach.

Krzysztof Kowalewski nieco inaczej zapamiętał ich rozstanie.

"Wymienił mnie na młodszy model" - żartowała pani Ewa wiele lat później w wywiadach, pytana o Krzysztofa.

Aktorka nie chce dziś wracać wspomnieniami do ich związku. Upiera się jednak przy tym, że to ona - zmuszona przez okoliczności - podjęła decyzję o rozstaniu.

Ewa Wiśniewska: Po rozstaniu ze swoim nieślubnym mężem nie zaufała już żadnemu mężczyźnie

W 2002 roku Krzysztof Kowalewski poślubił Agnieszkę Suchorę.

Byli małżeństwem aż do śmierci aktora 6 lutego 2021 roku.

Nietrudno się domyślić, że aktor nie spoczął w grobie, który ćwierć wieku wcześniej kupił na spółkę z Ewą Wiśniewską. Został pochowany w rodzinnej mogile - obok ojca i matki - na stołecznym Cmentarzu Powązkowskim.

Ewa Wiśniewska po zerwaniu z Krzysztofem nie związała się z żadnym mężczyzną. "Poświeciłam się całkowicie aktorstwu. Ono nigdy mnie nie zdradziło" - wyznała parę lat temu na łamach "Twojego Stylu".

"Dopiero teraz czuję się prawdziwie wolna, niczym nie spętana. Idę swoją drogą, niosąc niezależność jako swój sztandar. I nigdy się nie nudzę ze sobą" - mówi dziś 81-letnia aktorka.

Zobacz też:

Widzowie ją pokochali, a ona nagle zniknęła z ekranów. Zmarnowała swoją szansę?

Jej erotyczne zdjęcia sprzedały się za miliony. Fani poczuli się oszukani

Joanna Drozda: Córka polskiego gwiazdora dokonała coming outu. "Jestem panseksualna"

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Wiśniewska | Krzysztof Kowalewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy