Ewa Drzyzga zdradziła orientację seksualną znanego piosenkarza!
Ewa Drzyzga to bez wątpienia jedna z największych gwiazd stacji TVN, z którą związana jest już ponad dwie dekady! Prowadzone przez nią przez ponad 15 lat "Rozmowy w toku" przyciągały kiedyś przed telewizory miliony widzów i dały dziennikarce ogromną popularność, ale też... przysporzyły jej paru wrogów. Był wśród nich piosenkarz Waldemar Kocoń! Dlaczego nie znosił Ewy?
Zanim w 2000 roku Ewa Drzyzga została gospodynią "Rozmów w toku" (program "przejęła" po Ewie Bakalarskiej), pracowała w rozgłośni RMF FM oraz w dziale oprawy Programu 1 TVP. Codzienny talk-show TVN uczynił ją gwiazdą pierwszej wielkości i przyniósł trzy Telekamery i Złotą Telekamerę oraz Wiktora.
W okresie największej popularności "Rozmów..." Ewa Drzyzga wraz z całą ekipą wybrała się do Chicago, by nakręcić tam kilka odcinków specjalnych z udziałem Polaków mieszkających i pracujących w USA.
Podczas nagrania któryś z gości przypomniał dziennikarce, że w największym mieście w stanie Illinois prawie 20 lat spędził uwielbiany przez tamtejszą Polonię Waldemar Kocoń.
Po powrocie do Warszawy Ewa postanowiła zaprosić piosenkarza do studia... Nie przypuszczała, że jednym nieprzemyślanym słowem wypowiedzianym przed kamerą zrazi gwiazdora do siebie.
- To idiotka, która szuka sensacji - powiedział Waldemar Kocoń po spotkaniu z Drzyzgą w wywiadzie, którego udzielił swojemu przyjacielowi, Bohdanowi Gadomskiemu z "Angory".
Kocoń miał Ewie za złe to, że publicznie zasugerowała, iż jest homoseksualistą. Fakt, że rzeczywiście był gejem, nie miał żadnego znaczenia... Chodziło mu o to, że dziennikarka bez jego zgody dokonała w jego imieniu coming outu.
Zapytała go o preferencje seksualne
- Jak usłyszałem pytanie o moje preferencje seksualne, zamarłem! Powiedziałem, że to moja sprawa, z kim sypiam - skarżył się później Gadomskiemu.
Ewa Drzyzga zarzuciła też piosenkarzowi, że występował na festiwalach w Kołobrzegu, co jeszcze bardziej go rozjuszyło.
- Powiedziała to tak, jakby występ w Kołobrzegu był grzechem. Rozmowę zaczęła od tego, że moje nazwisko figuruje na gejowskim portalu, potem przypomniała mi festiwal piosenki żołnierskiej, a w końcu zaatakowała mnie... Andrzejem Lepperem, na wiecu którego kiedyś zaśpiewałem - wspominał.
- Czułem się, jakbym został wezwany przed komisję śledczą - powiedział.
Pyskówka, w jaką piosenkarz i dziennikarka wdali się w studiu "Rozmów w toku", została wycięta w montażu, ale i tak mówiła o niej cała Polska.
Waldemar Kocoń do końca życia (zmarł 3 września 2012 roku) miał ogromny żal do Ewy Drzyzgi o to, że próbowała wejść z butami w jego życie osobiste.
Zobacz też:
Ewa Drzyzga: Przykry wypadek na planie DDTVN
Ewa Drzyzga i Andrzej Sołtysik: O tym romansie było głośno!