Dowbor już się z tym nie kryje. Dla rodziny zrezygnował z marzeń

Małżeństwo Macieja Dowbora i Joanny Koroniewskiej pokazuje, że niełatwo jest połączyć ambicje zawodowe z życiem rodzinnym. W niedawnym wywiadzie celebryta wyjawił, że musiał porzucić niektóre ze swoich marzeń, by nie zaniedbywać obowiązków rodzinnych. Okazuje się, że nie tylko on musiał wybrać swoje priorytety w związku.

Co Maciej Dowbor poświęcił dla rodziny?

Maciej Dowbor, który ostatnio spełnia się jako prowadzący programu "You Can Dance", w niedawnym wywiadzie z "Twoim Stylem" przyznał, że łączenie kariery i życia rodzinnego nie było proste. Przez wiele lat musiał zrezygnować z wielu rzeczy, m.in. porzucić niektóre ze swoich marzeń.

"Wiele marzeń odpuściłem - by mieć szczęśliwą rodzinę, utrzymać w życiu kruchą równowagę sił. (...) Miałem kiedyś fantazję, by wejść na Mount Everest. Ale to wymaga długiego przygotowania, jest kosztowne, ryzykowne. Zrezygnowałem. Ten Everest to symbol - nie chodzi o widok ze szczytu, ale o przekraczanie własnych granic, przygodę" - zaczął celebryta.

Reklama

Podkreślił, że nawet utrzymywanie sportowego hobby było bardzo dużym wymaganiem dla niego i całej rodziny, a chciał dla nich jak najlepiej, dlatego zrezygnował.

"Moją pasją był triatlon, przez 10 lat poważnie byłem w to zaangażowany - codzienne treningi, starty, czasem na drugim końcu świata. To na pewno bardzo obciążało moją rodzinę, chociaż i tak starałem się wszystko tak zorganizować, żeby oni odczuwali to w najmniejszym stopniu - treningi po nocach albo bladym świtem. Długo tak się jednak nie da" - przyznał.

Jak się okazuje nie tylko on porzucił niektóre ze swoich celów. Joanna Koroniewska, która od lat pozostaje partnerką Dowbora, również musiała wybrać swoje priorytety. Szczególne decyzje podjęła, by planowaniu drugiego dziecka. Maciej i Joanna są rodzicami 14-letniej Janiny i 5-letniej Heleny.

"W rodzinie każdy oddaje coś dla siebie ważnego, by budować wspólne dobro. Asia poświęciła jeszcze więcej, na pewnym etapie zrezygnowała z rozwijania kariery, gdy postanowiliśmy walczyć o drugie dziecko. To była jej samodzielna decyzja, ale też poświęcenie, biorąc pod uwagę biologiczne aspekty macierzyństwa" - mówi Dowbor.

Zobacz też: Zaręczyny bohaterki "Sanatorium miłości". "No to będzie weselisko"

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Dowbor | Joanna Koroniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy