Dorota Stalińska nie miała szczęścia w miłości. Jej syn nie wie, kto jest jego ojcem

Dorota Stalińska od lat jest singielką i - jak zapewnia w wywiadach - doskonale się w tej roli czuje. "Faceci nie są mi do niczego potrzebni" - zadeklarowała kiedyś i... tego się trzyma. Jest tylko jeden mężczyzna, dla którego aktorka gotowa byłaby na wszystko - jej 35-letni syn Paweł. Gwiazda dwóch ostatnich części kultowego "Kogla mogla" nigdy nie zdradziła, kto jest ojcem jej jedynaka.

O swoim synu Dorota Stalińska mówi, że jest cudownie poczętym dzieckiem miłości, która jednak skończyła się szybciej, niż mogła się tego spodziewać.

"Sama przeszłam przez okres ciąży. Sama zawiozłam się do szpitala, żeby urodzić Pawła. Nie wymyśliłam sobie ani nie zaplanowałam samodzielnego macierzyństwa. Tak wyszło" - wyznała na łamach "Vivy!".

"Ale nic lepszego w życiu nie mogło mnie spotkać" - dodała.

Reklama

Dorota Stalińska: Mąż zostawił ją dla innej aktorki, a kochanek odszedł, gdy zaszła z nim w ciążę

Dorota Stalińska kilka razy zawiodła się na mężczyznach, przed którymi otworzyła swoje serce. Jej mąż - Krzysztof Kołbasiuk, czyli niezapomniany Łukasz Zbrożny z serialu "Dom" - zostawił ją dla innej aktorki. Długo leczyła rany po tym, jak odszedł do Jolanty Żółkowskiej, latami starała się wyrzucić Krzysztofa ze swych wspomnień i w końcu się jej to udało. Nigdy nie wybaczyła mu tego, jak bardzo ją skrzywdził, gdy pogardził jej miłością.

Po rozwodzie z Kołbasiukiem Dorota przysięgła sobie, że nie pozwoli, by jakikolwiek mężczyzna znów ją skrzywdził. Owszem, wikłała się w różne związki, ale to ona była w nich stroną rządzącą. Doszło do tego, że mężczyźni najzwyczajniej w świecie zaczęli się jej bać.

Gdy jesienią 1988 roku w życiu aktorki pojawił się wreszcie ktoś godny uwagi, uznała, że może znów zaryzykować. Ukochany, którego nazwiska nigdy nie zdradziła, okazał się jednak zwykłym łotrem. Jak tylko dowiedział się, że Dorota jest z nim w ciąży, zostawił ją.

Dorota Stalińska: Nawet jej syn nie zna nazwiska mężczyzny, którego krew płynie w jego żyłach

Paweł przyszedł na świat w maju 1989 roku. Wszyscy znajomi Doroty zachodzili w głowę, kto jest jego ojcem. Plotkowano, że aktorka "zrobiła sobie dziecko" z Michałem Bajorem, z którym łączyła ją wieloletnia przyjaźń, szeptano, że "sprawcą" jest pewien operator filmowy, który w ramionach Stalińskiej szukał jedynie odpoczynku od... żony.

"Mówiono też o Amerykaninie, w którym też podobno byłam zakochana, i o księciu, który chciał mi rzucić pod nogi całe księstwo, nie wspominając długiej listy naszych rodzimych nazwisk" - żartowała Stalińska w rozmowie z Krystyną Pytlakowską z "Vivy!".

Aktorka twierdzi, że nazwiska mężczyzny, który uczynił ją najszczęśliwszą kobietą na świecie, dając jej syna, nie zna nawet... jej syn.

"Nigdy nie miałem takiej potrzeby, żeby wiedzieć. Żadnego parcia ani chęci, by poznać ojca. Prawda jest taka, że nigdy ojca nie miałem" - powiedział Paweł Staliński w jednym z wywiadów.

"Nigdy nie był częścią mojego życia i już nigdy nie będzie" - dodał.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Stalińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy