Dorota Pomykała przez lata była „tą trzecią”. Aktor nie zostawił dla niej żony

Dorota Pomykała przez lata żyła w cieniu wielkiej miłości, która nie miała szans na spełnienie. Romans ze znanym aktorem, który nigdy nie zdecydował się zostawić żony, odcisnął piętno na jej życiu prywatnym.

Dorota Pomykała od lat króluje na scenie i ekranie, zachwycając publiczność swoimi kreacjami. Choć zawodowo osiągnęła wiele, jej życie prywatne pełne było trudnych chwil. Miłość, która miała przynieść szczęście, często prowadziła do łez i rozczarowań.

Młodzieńcza fascynacja Markiem Grechutą

W młodości Dorota Pomykała straciła głowę dla Marka Grechuty. Był bożyszczem lat 70., uwielbianym przez tłumy, a zwłaszcza przez młode studentki krakowskiej PWST, gdzie Dorota zdobywała aktorskie szlify. Artysta szybko stał się jej niedoścignionym ideałem.

Reklama

"Jedyną drogą, by zbliżyć się do niego, była Piwnica pod Baranami" - wspominała. W 1981 roku marzenie o współpracy wreszcie się spełniło, gdy Grechuta zaprosił ją do projektu "Śpiewające obrazy". Pomykała śpiewała z nim w duecie m.in. w "Piruet na polnej drodze".

Jednak pomimo bliskości zawodowej, artysta nie był zainteresowany romansem. "Byłam jego muzą, ale nasze relacje były czysto zawodowe" - przyznała aktorka. Grechuta pozostał wierny swojej żonie Danucie.

Jan Englert: miłość, która nie miała przyszłości

Nieudana próba zdobycia serca Grechuty sprawiła, że Dorota swoje uczucia ulokowała w innym znanym aktorze - Janie Englercie. Poznali się na planie filmu "Ojciec królowej", a między nimi od razu zaiskrzyło. Związek jednak od samego początku skazany był na komplikacje - Englert miał już żonę, Barbarę Sołtysik.

"Kochałam go i wierzyłam, że kiedyś przestanie być tą trzecią" - wspominała po latach Dorota. Ich romans trwał prawie dekadę, ale Englert nigdy nie zdecydował się na rozstanie z żoną. W końcu to on zakończył ich związek, co dla Pomykały było druzgocącym ciosem.

Rozstanie, które pozostawiło bliznę na lata

Kiedy Englert podjął decyzję o zakończeniu romansu, Dorota długo nie mogła się pozbierać. "Wpadłam w rozpacz i na wiele lat zrezygnowałam z miłości" - wyznała. Przez ponad dekadę żyła samotnie, koncentrując się na pracy aktorskiej, która stała się dla niej odskocznią od osobistych problemów.

Po latach trudnych doświadczeń Dorota w końcu odnalazła spokój i szczęście u boku nowego partnera. Aktorka jednak nie zdradza szczegółów swojego związku. "Mam partnera, ale o tym nie będę opowiadać" - zaznaczyła w wywiadzie dla "Na Żywo".

"Nie jestem sama" - dodała później w rozmowie z "Twoim Stylem", potwierdzając, że w jej życiu znów zagościła miłość. Choć Dorota nauczyła się trzymać swoje życie osobiste z dala od mediów, jedno jest pewne - po latach bycia "tą trzecią" odnalazła kogoś, kto naprawdę ją uszczęśliwia.

Miłość i kariera: dwa różne światy

Dorota Pomykała wielokrotnie podkreślała, że choć życie zawodowe przynosiło jej satysfakcję, to w miłości często doświadczała rozczarowań. "Z trudem znajdowałam czas na miłość" - mówiła. Dziś jednak, po trudnych doświadczeniach, wie, że nie musi już niczego udowadniać. Skupia się na pracy, rodzinie i związku, który daje jej poczucie stabilności.

Jej historia pokazuje, że nawet po wielu nieudanych próbach można odnaleźć szczęście. Po latach w cieniu innych Dorota wreszcie odnalazła siebie - nie tylko jako aktorka, ale przede wszystkim jako kobieta.

Zobacz też:

Polski aktor bał się miłosnych porażek. Wiele lat czekał na kobietę ze swoich marzeń

Znane nazwisko skomplikowało jej życie. Musiała pokazać na co ją stać

Zamachowski wyjawił tajemnicę swojej żony. Fani nie kryją zaskoczenia

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Pomykała
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy