Dlaczego rozstała się z ukochanym mężem? Mówili, że są małżeństwem idealnym

Ryszard Pietruski - niezapomniany gwiazdor "Czterdziestolatka" i "Czarnych chmur" - miał 24 lata, gdy uznał, że powinien założyć rodzinę. Akurat wtedy poznał Marię Frelich, która podobnie jak on, właśnie dostała się do nowo powstałej w Warszawie Miejskiej Szkoły Dramatycznej. 20-letnia kandydatka na aktorkę od razu wpadła mu w oko, więc zaczął ją adorować. Po kilku tygodniach był już w niej całkowicie zakochany.

Natychmiast po tym, jak dostała się do szkoły teatralnej założonej przez Janusza Strachockiego, Maria Frelich zmieniła nazwisko i została Marią Homerską. Tak właśnie przedstawiła się Ryszardowi Pietruskiemu, gdy spotkali się na pierwszych zajęciach z aktorstwa. Nowy znajomy z miejsca się jej spodobał, ale musiało minąć trochę czasu, by otworzyła przed nim swoje serce.

Ryszard Pietruski: Myślał, że Maria jest kobietą jego życia

Ryszard Pietruski adorował Marię przez parę miesięcy, zanim w końcu pozwoliła mu zaprosić się na randkę. Spacerowali po niemal zrównanej z ziemią Warszawie i zastanawiali się, czy miasto, o które walczyli podczas okupacji, kiedykolwiek podźwignie się z ruin, czy znajdą w nim miejsce dla siebie...

Reklama

"Pojadę za tobą nawet na koniec świata" - zadeklarował ponoć Ryszard, gdy Maria powiedziała mu, że Janusz Strachocki zaproponował jej angaż w Teatrze Miejskim im. Stefana Jaracza w Olsztynie, którego kierowanie powierzono mu wkrótce po przekształceniu jego szkoły w Państwową Wyższą Szkołę Aktorską i wyznaczeniu na jej rektora nie jego, ale Aleksandra Zelwerowicza.

Maria Homerska była jedną z dwunastu osób - wychowanków Strachockiego - jakie w czerwcu 1947 r. pojechały za swoim profesorem do Olsztyna. Nazwiska Ryszarda nie było co prawda na liście szczęściarzy, którzy już w październiku mieli zadebiutować w "Fantazym", ale dyrektor obiecał mu, że kiedyś na pewno stanie na scenie u boku Marii. To, że jest w niej po uszy i z wzajemnością zakochany, wiedzieli już wtedy wszyscy ich znajomi i przyjaciele.

Do ich rozwodu przyczyniły się "osoby trzecie"?

Maria i Ryszard stanęli na ślubnym kobiercu niedługo po dotarciu do Olsztyna. Niespełna rok po ślubie na świecie pojawiła się ich córka. Magdalena miała zaledwie kilka miesięcy, gdy jej rodzice przeprowadzili się do Kielc, a prawie trzy lata, gdy dostali propozycję pracy w Szczecinie i dołączyli do zespołu tamtejszych Teatrów Dramatycznych: Polskiego i Współczesnego.

Państwo Pietruscy uchodzili za wspaniałą parę, ale tak naprawdę obojgu im czegoś w ich związku brakowało.

Żadne z nich nigdy nie zdradziło, co się stało, że już pół dekady po tym, jak wymienili się obrączkami, zdecydowali się pójść każde w swoją stronę. Nietrudno się domyślić, że - skoro niedługo po rozwodzie Maria wyszła za mąż za poznanego w Szczecinie Aleksandra Długosza i urodziła mu córkę, a Ryszard ożenił się z Hanną Buczkowską - powodem ich rozstania były "osoby trzecie".

Choć założyli nowe rodziny, byli małżonkowie nie przestali się przyjaźnić i wspierać. Mieli przecież Magdę, a jej dobro zawsze było dla nich bardzo ważne.

Nigdy nie mówił w wywiadach o swoim pierwszym małżeństwie

Historia związku Marii Homerskiej i Ryszarda Pietruskiego pełna jest niedopowiedzeń. Nie opowiadali w wywiadach o swej wspólnej drodze przez życie, pilnie strzegli prywatności. Po rozwodzie także ich zawodowe ścieżki przestały się krzyżować. W 1981 r. zagrali w "Znachorze" Jerzego Hoffmana - ona wcieliła się w hrabinę Czyńską, on w świadka na procesie profesora Wilczura - ale nie spotkali się na planie. Po "Weselu Figara", w którym zagrali w Szczecinie w sierpniu 1651 r., nie spotkali się też już nigdy na scenie, choć pod koniec lat 50. oboje wrócili do Warszawy.

Córka aktorskiej pary w 1969 r. wyjechała z Polski i osiedliła się w Szwecji, wyszła za mąż, a od 1997 r. kieruje teatrem-laboratorium Institutet för Scenkonst.

"Wychowywała mnie mama, ale z tatą miałam wspaniały kontakt" - opowiadała w wywiadzie dla "Życia na gorąco".

"Ojciec był moim przyjacielem, traktował mnie jak księżniczkę, spełniał wszystkie moje pragnienia, dbał o mój rozwój" - wspominała.

Magdalena bardzo przeżyła śmierć najpierw ojca, potem mamy. Ryszard Pietruski zmarł na zawał serca 14 września 1996 r., Maria Homerska odeszła 6 lipca 2010 r. po długiej i ciężkiej chorobie. Nigdy nie zrezygnowała z nazwiska pierwszego męża, które w 1947 r. dopisała do swego pseudonimu.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Ryszard Pietruski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy