Danny Masterson skazany na 30 lat więzienia za gwałty. Żona nie zamierza się z nim rozwieść
W zeszłym tygodniu Danny Masterson, gwiazdor kultowego sitcomu "Różowe lata 70.", został skazany na 30 lat więzienia za zgwałcenie dwóch kobiet. Choć wiele osób potępiło go za te czyny, aktor wciąż może liczyć na wsparcie swojej żony Bijou Philips, z którą jest związany od ponad dekady. "Ona kocha Danny'ego, dlatego nie planuje składać pozwu o rozwód. Będzie przy nim trwać" - ujawniła osoba z otoczenia pary.
W maju tego roku sąd uznał Danny'ego Mastersona winnym zarzucanych mu czynów, a w zeszłym tygodniu skazał go za nie na 30 lat więzienia. Do napaści doszło w latach 2001-2003 w hollywoodzkiej rezydencji aktora.
"Mając na uwadze bezpieczeństwo wszystkich kobiet, z którymi możesz się zetknąć, powinieneś zostać umieszczony za kratkami" - powiedziała w oświadczeniu jedna z pokrzywdzonych. "Kiedy mnie zgwałciłeś, okradłeś mnie. Tym właśnie jest gwałt: to kradzież duszy. Jesteś żałosnym, niezrównoważonym i brutalnym człowiekiem. Świat staje się lepszym miejscem, gdy tacy jak ty gniją w więzieniu" - dodała druga ofiara gwiazdora.
Niedawno wyszło na jaw, że po tym, jak w maju sąd orzekł o winie Mastersona, jego znajomi z obsady "Różowych lat 70." w pismach skierowanych do Sądu Najwyższego w Los Angeles apelowali o łagodny wymiar kary. Za zhańbionego aktora poręczyli m.in. Mila Kunis i Ashton Kutcher, którzy listach zapewniali o "ponadprzeciętnym charakterze" Mastersona, określając go mianem... "wzoru do naśladowania".
Co zgoła oczywiste, natychmiast spadła na nich fala krytyki. Kilka dni później sławne małżeństwo opublikowało w mediach społecznościowych krótki filmik z przeprosinami. "Wspieramy całym sercem każdą osobę, która kiedykolwiek padła ofiarą napaści na tle seksualnym, wykorzystywania seksualnego lub gwałtu" - powiedziała Kunis.
Jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom, skompromitowany gwiazdor może liczyć też na wsparcie swojej żony, amerykańskiej wokalistki i aktorki Bijou Philips, z którą jest związany od 2011 roku. Znajomy pary ujawnił w rozmowie z "People", że choć jest ona "zdruzgotana" wyrokiem, to nie zamierza się rozwieść z Mastersonem. "Ona kocha Danny’ego, dlatego nie planuje składać pozwu o rozwód. Będzie przy nim trwać. Na szczęście jest otoczona rodziną i przyjaciółmi, którzy pomagają jej w tym trudnym czasie. Wciąż ma nadzieję na to, że apelacja przyniesie korzystny rezultat" - zdradził informator magazynu.
W zeszłym tygodniu źródło "Daily Mail" donosiło, że Bijou Phillips obawia się o życie męża. "Bardzo się martwi, że ktoś skrzywdzi go w więzieniu. Nigdy nie była tak zestresowana. Ona nadal wierzy, że Danny jest niewinny" - wyjawił informator serwisu.