Dagmara Kaźmierska: Popełniła w przeszłości wiele błędów. Wciąż nie za wszystkie zapłaciła?

Nie jest tajemnicą, że Dagmara Kaźmierska – największa gwiazda kontrowersyjnych „Królowych życia” - kierowała przed laty agencją towarzyską. Dawno już odpokutowała za niezgodną z prawem działalność, ale wciąż zdarza się jej słyszeć, że nie została ukarana odpowiednio do winy. Dlaczego? Wiele osób myli ją ze sławną „Różową Irenką”, a wręcz sugeruje, że Dagmara to... nowe wcielenie Ireny. „To bzdura” - twierdzi celebrytka z Kłodzka.

W 2009 roku Dagmara Kaźmierska została skazana prawomocnym wyrokiem za sutenerstwo. Swoją historię opowiedziała - nie szczędząc fanom drastycznych szczegółów - na kartach autobiografii.

Okazuje się, że nie wszyscy czytelnicy "Prawdziwej historii Królowej Życia" dali wiarę wyznaniom gwiazdy. Mnóstwo osób uważa, że Dagmara wcale nie jest tym, za kogo się podaje. Są ludzie, którzy twierdzą, że Kaźmierska to sławna niegdyś "Różowa Irenka" - legenda polskiego półświatka, która razem z mężem prowadziła w Bytowie dom publiczny i zmuszała młode dziewczęta do nierządu.

Reklama

"To najbardziej absurdalna plotka, jaką w życiu słyszałam" - twierdzi najpopularniejsza "Królowa życia".

Dagmara Kaźmierska: "Ja to ja, tamta to tamta!"

Jesienią 2009 roku Komenda Powiatowa Policji w Bytowie opublikowała list gończy za Ireną Gierszewską-Mikietyńską, która razem z mężem prowadziła "Night Pub Irena". Okazało się, że kobieta została skazana na dwa lata pozbawienia wolności za czerpanie korzyści majątkowych z "usług" świadczonych przez nastolatki, które zatrudniała w swoim lokalu, oraz za sprzedaż alkoholu bez zezwolenia, ale nie zgłosiła się do odbycia kary i ślad po niej zaginął.

Na załączonym do listu gończego zdjęciu "Różowej Irenki" wiele osób rozpoznało ukrytą rzekomo pod toną wyzywającego makijażu... Dagmarę Kaźmierską, która na początku lat 2000. również - tyle że w Szalejowie pod Kłodzkiem - prowadziła agencję towarzyską "Heidi". Plotki o tym, że Dagmara i Irena to ta sama kobieta, lotem błyskawicy obiegły całą zachodnią Polskę oraz Pomorze i do dziś krążą w sieci w komentarzach pod artykułami o Kaźmierskiej.

"To kompletna bzdura. Ja to ja, tamta to tamta" - twierdzi Kaźmierska, zarzekając się, że nie ma nic wspólnego z Ireną Gierszewską-Mikietyńską.

Dagmara Kaźmierska: Odpokutowała za swoje winy

Dagmara Kaźmierska nie kryje, że w przeszłości popełniła wiele błędów, ale twierdzi, że już dawno za nie odpokutowała. W 2009 roku celebrytka została aresztowana.

Tak się złożyło, że w tym samym czasie, kiedy Dagmara miała zgłosić się do zakładu karnego, policja poszukiwała Ireny Gierszewskiej-Mikietyńskiej. Faktem jest, że były do siebie łudząco podobne i to wystarczyło, by zaczęto je mylić.

Kaźmierska odbyła zasądzoną jej karę, Gierszewska-Mikietyńska nigdy nie trafiła za kratki, bo po tym, jak dowiedziała się, że zaocznie skazano ją na odsiadkę, zniknęła. Do dziś nie wiadomo, co się z nią stało...

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Dagmara Kaźmierska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy