Co Harry usunął ze swojej autobiografii? Kompromitujące fragmenty!
Tydzień temu ukazała się wyczekiwana książka "Spare", w której książę Harry rozlicza się z przeszłością i opowiada o skomplikowanych relacjach rodzinnych. Od chwili premiery arystokrata jest krytykowany za to, że uderzył tą autobiografią w swojego ojsa i brata. Jak się jednak okazuje, to uderzenie mogło być mocniejsze. W najnowszym wywiadzie książę Harry wyznał, że wyciął wiele fragmentów, które ukazywały Williama i króla Karola III w zbyt negatywnym świetle. "Nie chciałem, aby świat poznał te historie" - zapewnił.
10 stycznia na rynku wydawniczym zadebiutowała wyczekiwana autobiografia księcia Harry’ego. W książce zatytułowanej "Spare" arystokrata opisał swój ból po stracie matki, a także problemy, z jakimi zmagał się wraz z żoną Meghan Markle na dworze królewskim. Harry sporo miejsca poświęcił także burzliwej relacji ze starszym bratem Williamem, który miał ponoć spore obiekcje względem jego ukochanej. Głośnym echem w mediach odbiła się zwłaszcza opowieść o ich brutalnej kłótni. Podczas awantury o Meghan książę William określił ją rzekomo mianem "trudnej, nieuprzejmej i szorstkiej", a chwilę później uderzył brata. "Nagle chwycił mnie za kołnierz i powalił na podłogę. Wylądowałem na misce dla psa, która pękła pod moimi plecami, a jej odłamki wbiły mi się w skórę. Leżałem tam przez chwilę oszołomiony, a potem wstałem i kazałem mu się wynosić" - relacjonuje w swojej książce Harry.
Arystokrata ujawnił również nieznane dotąd szczegóły na temat okoliczności jego pojawienia się na imprezie karnawałowej w niesławnym kostiumie nazisty. Książę Sussexu wyznał, że do przebrania się za hitlerowca nakłonili go William i jego żona Kate Middleton. "Kiedy wróciłem do domu i przymierzyłem go dla nich, oboje płakali ze śmiechu. Stwierdzili, że kostium jest absurdalny, ale właśnie o to chodzi" - zdradził. Ujawnienie tych i wielu innych faktów na temat wzajemnych relacji sprawiło, że wiele osób zarzuciło Harry'emu, iż niepotrzebnie pierze rodzinne brudy i atakuje swojego brata i ojca. Jak się jednak okazuje, książę okazał się litościwy, bo gdyby wypuścił "Spare" w pierwotnej wersji, król Karol i książę William oberwaliby znacznie mocniej.
O tym, że fakty, które ostatecznie znalazły się w książce, to zaledwie wierzchołek góry lodowej, Harry powiedział w rozmowie z "The Daily Telegraph". Jak wyznał, pierwotnie zamierzał upublicznić znacznie więcej faktów niewygodnych dla jego rodziny, głownie dla księcia Williama i króla Karola III. Aby nie ukazać ich w zbyt negatywnym świetle, arystokrata przeredagował autobiografię, a niektóre fragmenty wyrzucił. "Pierwszy projekt był zdecydowanie inny. Na początku książka miała 800 stron, a z biegiem czasu skurczyła się do 400. Materiału wystarczyłoby na kolejną książkę. Najtrudniejsze było usuwanie różnych rzeczy. Sporo wydarzyło się między mną, bratem i ojcem. Nie chciałem, aby świat poznał te historie. Myślę, że nigdy by mi tego nie wybaczyli" - wyznał.
Zgodnie z prognozami autobiografia Harry’ego okazała się wielkim komercyjnym sukcesem. Pamiętnik arystokraty zdążył już pobić rekord Guinnessa jako najszybciej sprzedająca się książka wszech czasów z gatunku literatury faktu. Już pierwszego dnia w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie kupiono 1,43 miliona egzemplarzy. Polskie wydanie, zatytułowane "Ten drugi", trafi na półki księgarń już 8 marca.