Chciałaby zostać matką, ale ma problem. Tak szczera jeszcze nigdy nie była

Julia Kamińska - niezapomniana Ula z "BrzydUli" i doktor Konecka ze "Szpitala św. Anny" - zdaje sobie sprawę z tego, że jej wielkie marzenie o zostaniu matką z każdym rokiem staje się coraz trudniejsze do zrealizowania i nie chodzi tu tylko o kwestię wieku. 37-letnia aktorka i wokalistka wyznała niedawno, że ma po prostu problem ze znalezieniem "osoby partnerskiej", z którą mogłaby założyć rodzinę.

Julia Kamińska ma w tzw. branży opinię osoby, która doskonale wie, czego chce i dla której nie ma spraw nie do załatwienia, zwłaszcza gdy chodzi o... prawa kobiet. Aktorka nie kryje, że bywa "agresywną feministką" i walczy o równouprawnienie, choć jeszcze jakiś czas temu uważała, że feministki są - to jej słowo - "walnięte".

Gwiazda kultowej "BrzydUli" pamięta, w jakich okolicznościach po raz pierwszy nazwana została "agresywną feministką". Określenie to skierowała pod jej adresem bliska osoba, gdy chciała postawić granice w ich wzajemnych relacjach.

Reklama

"Najpierw mnie to bardzo zabolało, a potem poczułam, że to znaczy, że ze mną wszystko dobrze. Pomyślałam, że jeżeli bycie osobą samostanowiącą oznacza, że jestem 'agresywną feministką', to okej, jestem nią" - wspominała w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".

Julia Kamińska: Każda kobieta powinna mieć prawo decydowania o sobie

Kilka tygodni temu Julia Kamińska wzięła udział w akcji grupy Plakaciary przed przychodnią Abotak przy ul. Wiejskiej w Warszawie.

"Nasz pokojowy protest polegał na wyplakatowaniu ogrodzenia. Nie doszło przy tym do zniszczenia żadnego muru czy parkanu. Litery na plakatach układały się w hasła broniące praw kobiet" - opowiadała w najnowszym wywiadzie.

Wezwana na miejsce zdarzenia policja uznała, że aktorka popełniła wykroczenie.

"Nie wiem do końca, z czym to się może wiązać. Pewnie z grzywną, ale może i z ryzykiem ograniczenia wolności. Czekam na rozwój wydarzeń" - stwierdziła na łamach "Wysokich Obcasów".

"Trochę się boję" - dodała.

Julia Kamińska uważa, że każda kobieta powinna mieć prawo decydowania o sobie, ale - niestety - zbyt wiele dziś zależy od tego, jakiego mężczyznę ma u boku. Dotyczy to przede wszystkim kwestii... rodzicielstwa.

Nie spotkała dotąd odpowiedniej "osoby partnerskiej"

Aktorka często słyszy pytania o to, czy chciałaby być matką. Zazwyczaj "gasi" wścibskich dziennikarzy stwierdzeniem, że to jej sprawa, ale ostatnio zdecydowała się powiedzieć na ten temat coś więcej.

"Chciałabym mieć dzieci, ale wiem, że to się będzie wiązało z rezygnacją z części życia zawodowego" - zdradziła "Wysokim Obcasom".

Julia przyznała przy okazji, że w poszukiwaniu potencjalnego ojca swoich dzieci zawsze kierowała się tym, żeby był skłonny poświęcić część swojej kariery dla rodziny.

"Nie wyobrażam sobie, żeby tylko jedno z nas nie realizowało się zawodowo, bo wtedy nie byłoby szczęśliwe i ze szczęśliwej rodziny nici" - stwierdziła.

Z ostatnich wypowiedzi Julii Kamińskiej wywnioskować można, że mężczyźni, których los stawiał na jej drodze, nie byli zainteresowani proponowanym przez nią "układem".

"Ja to rozumiem" - powiedziała, dodając, że bardzo trudno jest znaleźć "osobę partnerską", które będzie pamiętała o potrzebach drugiej osoby, nie zapominając przy tym o własnych.

"Zabezpieczenie siebie uważam za podstawę, bo tej drugiej osoby może kiedyś zabraknąć. Jedyną stałą jesteśmy sami dla siebie" - skonstatowała.

Jest singielką i dobrze się w tej roli czuje

To, że jest otwarta na macierzyństwo, Julia Kamińska po raz pierwszy przyznała już kilka lat temu, gdy grana przez nią w "Na Wspólnej" Roma była w błogosławionym stanie. Reporterka jednego z serwisów wprost zapytała wtedy aktorkę, czy to prawda, że i ona planuje ciążę.

"Nie wiem, skąd ten news. Myślę, że gdyby tak się zadziało w moim życiu, że zostałabym mamą, to byłabym bardzo, bardzo szczęśliwa" - powiedziała.

"Czy planuję dziecko? Dzisiaj nie. Ale kiedyś... tak" - wyznała w rozmowie z "Jastrząb Post".

Nie jest tajemnicą, że odkąd rozstała się ze swym długoletnim partnerem - scenarzystą Piotrem Jaskiem, Julia jest singielką i, jak zapewnia, dobrze się czuje w tej roli.

Czy zrezygnowała z marzeń o zostaniu matką? Nie potwierdza, nie zaprzecza...

Na razie skupia się na promowaniu nowej piosenki, którą nagrała z Panem Savyanem i przygotowuje się do roli w filmie, na plan którego wejdzie już za miesiąc.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Julia Kamińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy