Byli piękną parą. Pokłócili się na oczach fotoreporterów! Po latach wyznał, jaka była naprawdę
Dariusz Kordek, czyli Marek Siedlecki z pierwszej telenoweli TVP "W labiryncie", był w latach 90. ulubieńcem Polek. Uchodził za jednego z najprzystojniejszych aktorów nad Wisłą. O jego burzliwym związku z Edytą Górniak krążyły legendy, plotkowano też o jego krótkim romansie z Moniką Stefaniak, a gdy w 2001 r. ożenił się z prześliczną Agnieszką Łysak, wydawało się, że wreszcie spotkał kobietę swoich marzeń. Sam zresztą tak właśnie nazywał ukochaną. Niestety, wspólna droga przez życie nie była im pisana.
Agnieszka Łysak pojawiła się w życiu Dariusza Kordka w momencie, gdy ten - po kilku nieudanych próbach ułożenia sobie życia - zwątpił już, że spotka kiedykolwiek kobietę, przy której będzie szczęśliwy. W modelce o zjawiskowej urodzie zakochał się od pierwszego wejrzenia.
"Ona jest aniołem! Zrobię wszystko, by stworzyć z nią cudowną rodzinę. Wierzę, że będziemy razem do końca naszych dni" - wyznał "Życiu na gorąco", gdy wyszło na jaw, że poprosił Agnieszkę, aby została jego żoną i usłyszał upragnione "tak".
Agnieszka przyjęła po ślubie nazwisko męża i wyruszyła na podbój show-biznesu. Została zauważona na czerwonych dywanach, a jej marzenie o zostaniu aktorką zaczęło się spełniać dzięki roli w polsatowskim serialu "Zostać Miss". Zaledwie pięć lat po ślubie żona Dariusza mogła się poszczyć rolami w "Zaginionej", kultowych "Lokatorach", "Dzikim 2" i "Powrocie sfory" oraz w filmie "Sztuka masażu". Robiła też karierę w "Studiu Lotto" jako jedna z prowadzących losowania prezenterek.
Tylko nieliczni znajomi pary dostrzegali, że między Darkiem a Agnieszką wcale nie układa się tak dobrze, jak to się wydawało. Coraz więcej wieczorów spędzali osobno, coraz częściej kłócili się o byle co. Mleko wylało się, dopiero gdy na początku 2006 r. - podczas imprezy w Krynicy Górskiej - małżonkowie pokłócili się na oczach dziennikarzy i fotoreporterów. Po tym, jak obojgu puściły nerwy, Darek zamknął się w hotelowym pokoju, a Agnieszka do późnej nocy bawiła się na bankiecie sama.
Niespełna pół roku później Agnieszka Kordek odeszła od męża, a zaraz potem ogłosiła na łamach "Super Expressu", że rozstała się z Darkiem, bo - to jej słowa - "nie chciała dłużej tkwić w toksycznym związku".
"Pięć lat woziła się na moim nazwisku, bo bez niego kto wiedział, kim ona jest? To zresztą zdanie nie tylko moje, ale wielu obiektywnych osób, które w końcu mi, głupiemu, to uświadomiły" - powiedział Dariusz Kordek "Gali" kilka lat po tym, jak żona wystawiła mu walizki za drzwi.
Rozstaniem Kordków żyła wiosną 2008 r. cała Polska. Agnieszka chętnie opowiadała mediom o swych przeżyciach u boku aktora, przedstawiając przy tym Darka w nie najlepszym świetle.
"Teraz wreszcie mogę odetchnąć i poczuć się wolną, szczęśliwą kobietą" - wyznała "Gazecie Pomorskiej" po rozwodzie.
Dopiero rok później, gdy był już związany z Elizą Jędrzejewską i oczekiwał na narodziny syna, Dariusz Kordek zdecydował się opowiedzieć o swym pierwszym małżeństwie. W szczerym wywiadzie dla "Gali" wyznał, że Agnieszka chciała go zmusić, by wziął na siebie winę za rozpad ich związku, co poświadczyć mieli wezwani przez nią do sądu w charakterze świadków m.in. Katarzyna Skrzynecka i dziennikarka Zofia Czernicka.
"Rozwód to jest zawsze katastrofa w życiu, nawet jeśli przebiega polubownie. W moim wypadku było dramatyczniej o tyle, że była żona próbowała na mnie wymusić pewne rzeczy. Wycofała się z tego szybko, gdy okazało się, że znam fakty, które ją bardzo obciążają, a o których - gdy nasze małżeństwo trwało - nie wiedziałem" - powiedział.
Gdy 7 sierpnia 2010 r. Dariusz Kordek wziął ślub cywilny z Elizą, ich syn Maksymilian miał już rok. W 2013 r. doczekał się z drugą żoną córki i rozpoczął starania o unieważnienie ślubu kościelnego z Agnieszką. Wniosek w tej sprawie złożył co prawda od razu po rozwodzie, ale sprawa utknęła w martwym punkcie. Na orzeczenie sądu biskupiego musiał jednak poczekać kolejne 3 lata.
"Wreszcie dostałem decyzję o unieważnieniu mojego małżeństwa kościelnego. To wielka ulga" - ogłosił na łamach "Faktu" pod koniec maja 2016 r.
Agnieszka Łysak też ułożyła sobie życie. Wyszła za mąż, ma syna. Od kilku lat trzyma się z daleka od show-biznesu, choć jej résumé wciąż "wisi" na stronie jednej z najprężniej działających agencji aktorskich w Polsce. Wynika z niego, że pierwsza żona Dariusza Kordka nosi obecnie nazwisko Wróblewska, zaliczyła "roczny trening aktorski metodą Violi Spolin i Lee Strasberga", przez kilka lat pracowała jako specjalistka PR w firmie Teresy Rosati, organizowała międzynarodowe turnieje tańca towarzyskiego i redagowała rubrykę "High Life" w jednym z pism modowych.