Bruce Willis: Jak dzieci radzą sobie z jego chorobą? Wzruszające wyznanie

Emma Heming Willis udzieliła nowych informacji na temat zmagań rodziny z wyniszczającą chorobą jej męża, który cierpi na otępienie czołowo-skroniowe. Żona Bruce'a Willisa podkreśliła, że jedyną pociechą w tej trudnej sytuacji jest obserwowanie córek, które - mimo bardzo młodego wieku - uczą się opieki nad tatą.

Wiosną zeszłego roku Bruce Willis zakończył karierę z powodu pogłębiających się problemów zdrowotnych. Rodzina hollywoodzkiego aktora przekazała wówczas, że cierpi on na afazję. Po kilku miesiącach lekarze zdiagnozowali u niego otępienie czołowo-skroniowe - nieuleczalne schorzenie neurodegeneracyjne, które rozwija się wskutek występowania zmian zwyrodnieniowych w płatach czołowych oraz przednich częściach płatów skroniowych mózgu. Do głównych objawów należą nasilające się z biegiem czasu zaburzenia funkcji poznawczych, mowy i zachowania. 
Od tamtej pory żona aktora poświęciła się opiece nad ciężko chorym mężem. W rozmowach z prasą wielokrotnie podkreślała, że będzie otwarcie mówić o bolesnych doświadczeniach swojej rodziny, by walczyć ze stygmatyzacją osób cierpiących na podobne schorzenia.

Emma Heming: Nie wiem czy Bruce Willis wie, co się z nim dzieje

Reklama

Teraz Emma Heming Willis gościła w programie "Today", gdzie udzieliła nowych informacji na temat stanu jej męża. "Wciąż uczę się tego, jak trudną chorobą jest demencja. A jest ona trudna nie tylko dla pacjenta, ale i dla członków jego rodziny. Nie inaczej jest w naszym przypadku. Mówi się, że to choroba całej rodziny i rzeczywiście tak jest. Poznanie diagnozy przyniosło nam pewną ulgę. Nie uczyniła ona tej sytuacji mniej bolesną, ale gdy wiesz, co konkretnie dzieje się z ukochaną osobą, łatwiej jest ci to zaakceptować. W naszym życiu dzieje się wiele pięknych rzeczy. To bardzo ważne, by odwrócić uwagę od smutku i żalu" - wyznała Heming Willis. Zapytana przez dziennikarkę Hodę Kotb, czy Bruce jest świadom tego, co się z nim dzieje, przyznała, że nie ma pewności.

Żona aktora podkreśliła, że jedyną pociechą jest dla niej obserwowanie, jak jej córki - 11-letnia Mabel i 8-letnia Evelyn - opiekują się tatą. "Nasz dom jest pełen otwartości i szczerości. Niczego nie ukrywałam przed naszymi dziewczynkami. Nie chciałam, aby diagnoza ich taty wiązała się z jakimkolwiek piętnem czy wstydem" - zaznaczyła.

Gospodyni programu zdradziła wówczas, że usłyszała kiedyś od przyjaciółki słowa, które zapadły jej głęboko w pamięć: "Diagnoza mojego męża uczyniła nasze dzieci lepszymi ludźmi". Heming Willis zdradziła, że czuje tak samo. "Jestem pewna, że moje córki i tak wyrosłyby na wspaniałe osoby i z pewnością nie chciałam, by musiały przez coś takiego przechodzić. Ale ta sytuacja jest dla nich cenną lekcją. To uczy je, jak kochać bezwarunkowo i dbać o tych, których kochamy. I to jest największe piękno, które wyłania się z całego tego smutku" - powiedziała małżonka laureata Złotego Globu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bruce Willis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy