Bezkompromisowa artystka wraca z nowymi projektami dla Netfliksa!
Znana z przełamywania tabu i autentyczności, Lena Dunham – "głos pokolenia" millenialsów i twórczyni "Dziewczyn" – powraca z nowymi serialami. Po burzliwej drodze zawodowej i osobistej, artystka, która niejednokrotnie szokowała świat, przygotowuje komedię romantyczną dla Netfliksa.
Lena Dunham urodziła się w 1986 roku w Nowym Jorku, w jak sama mówi, uprzywilejowanej rodzinie artystów. Jej ojciec był malarzem, a matka fotografką i projektantką. Młodsza siostra wybrała drogę modelingu i bycia poetką. Lena ukończyła studia w 2008 roku, a dwa lata później była nominowana do Gotham Awards. W 2013 roku zdobyła Złoty Glob.
Reżyserskim debiutem Dunham był entuzjastycznie oceniany przez krytyków komediodramat "Mebelki", za który zdobyła nagrodę Independent Spirit oraz Nagrodę Nowego Pokolenia przyznawaną przez Stowarzyszenie Krytyków Filmowych z Los Angeles.
Dzięki serialowi "Dziewczyny" aktorka w końcu dostała to, o czym marzyła — podziw i uznanie. Dzięki jej pomysłom na szerokie wody wypłynął Adam Driver. Nazywana "głosem pokolenia" millenialsów telewizyjna seria podejmująca tematykę seksualności, wkraczania w dorosłość i stawania przed pierwszymi poważnymi wyborami doczekała się mnóstwa nagród, m.in. Złotego Globu za najlepszy serial komediowy. Lena zyskała zaś status niepokornej, przełamującej stereotypy artystki.
Po raz pierwszy w mainstreamowej produkcji o kobietach aktorki nie były idealne, a ich uroda i sylwetki odbiegały od utartego kanonu. Sama Dunham wielokrotnie rozbierała się przed kamerą, co wówczas szokowało widzów przyzwyczajonych do doskonałych kształtów kobiet, które mogły być co najwyżej ozdobny dodatkiem do wnętrza.
Niestety sława nie zawsze szła z poklaskiem — twórczyni mierzyła się z niechęcią, krytyką wyglądu i ciętymi komentarzami. Pod presją mediów schudła, ale związane to było ze zdrowotnymi konsekwencjami. Sześć lat temu podzieliła się z internautami pewnym zestawieniem — pokazała siebie, gdy skrajnie schudła oraz z normalną wagą — gdy czuła się szczęśliwa i pełna życia.
"Komplementowana przez cały dzień przez mężczyzn, a także na okładce tabloidu o dietach, które działają. A także chora, żywiąca się tylko małymi ilościami cukru, tonami kofeiny i kieszonkową apteką. Po prawej: szczęśliwa, radosna i wolna, komplementowana tylko przez ludzi, którzy mają znaczenie.
(...) Nawet ta wojowniczka pozytywnego podejścia do ciała czasami tęsknie patrzy na lewe zdjęcie, dopóki nie przypomnę sobie niemożliwego bólu, który mnie tam zaprowadził i rzucił na moje przysłowiowe kolana".
Aktorka przez wiele lat zmagała się z endometriozą, a gdy po wielu latach cierpienia zdecydowała się na usunięcie macicy, wieloletni partner postanowił od niej odejść. Dunham miała wtedy 36 lat i byłą przekonana, że już nigdy nie zazna szczęścia. Cegiełkę oczywiście dołożyli do tego internauci, którzy utwierdzali ją w tym przekonaniu.
Kolejne poruszenie w sieci wywołała, całując Brada Pitta na premierze "Pewnego razu w... Hollywood". Niektórzy oskarżali ją o zbytnią nachalność, co nie miało wiele wspólnego z prawdą, a sam aktor podszedł do tego na spokojnie i zaprosił ją na.. pizzę.
10 kwietnia 2023 roku był ważnym dniem w życiu Leny Dunham. Aktorka świętowała wtedy piątą rocznicę wyjścia z nałogu, o czym poinformowała w opublikowanym na Instagramie poście.
Dunham podkreśliła, że odkąd odstawiła leki, od których była uzależniona, jej życie zmieniło się na lepsze.
"Ostatnie 5 lat było jak dotąd najszczęśliwszym czasem mojego pobytu na ziemi. To były lata pełne pracy, miłości, komplikacji i — owszem — bólu. Ale zmierzenie się z tym bez leczenia się w niezdrowy sposób dało mi solidną podstawę i nowe narzędzia. 5 lat temu to wszystko wydawało się niemożliwe. 5 dni trzeźwości wydawało się niemożliwe. 5 minut czasami wydawało się trudne" - zdradziła filmowczyni.
W 2021 r. Dunham poznała muzyka Luisa Ferbela i szybko wzięła z nim ślub. Początkowo relacja była trzymana w tajemnicy, a po raz pierwszy otwarcie o tym opowiedziała w kwietniu 2021 roku. Wyznała wówczas, że spotykają się od kilku miesięcy, a ona "czuje się naprawdę szczęśliwa". Ferbera nazwała "najwspanialszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkała".
W życiu zawodowym raczej nie było większych sukcesów. Kolejne produkcje wydawały się być poprawne w najlepszym przypadku, jednak dosyć losowe - bez większej artystyczne koncepcji, która w jakikolwiek sposób opisywałaby styl Dunham.
Lena Dunham od ponad trzech lat pracowała nad filmem "Polly Pocket", który jest powiązany z firmą Mattel. Miał być to jeden z kilku projektów, które powstawały pod szyldem tej marki, jednak teraz twórczyni scenariusza zdradziła, dlaczego zrezygnowała z pracy przy tej produkcji.
Po ogromnym sukcesie "Barbie" szef firmy Mattel zdradził w rozmowie z "Variety", że jest bardzo pozytywnie nastawiony do scenariusza stworzonego przez Dunham oraz chemii widocznej pomiędzy scenarzystką a Lily Collins, która miała pojawić się w tym filmie.
W jednym z wywiadów dla "New Yorkera" Lena Dunham zdradziła, że stworzenie kolejnego filmu pod szyldem marki Mattel, po tym, czego dokonała Greta Gerwig, jest prawdziwym wyzwaniem. Jak sama stwierdziła, nie było to zadanie odpowiednie dla niej.
"Myślę, że Grecie [Gerwig] udało się dokonać tego niesamowitego wyczynu [z "Barbie"], który polegał na stworzeniu tej rzeczy, która była doskonała dla tak wielu różnych ludzi i była doskonałą i boską Gretą. I ja po prostu... czułam, że jeśli nie mogę tego zrobić w ten sposób, nie zrobię tego. Chyba nie mam tego w sobie" - stwierdziła w trakcie rozmowy.
Skoro Lena Dunham zrezygnowała z pracy przy "Polly Pocket", to jakie ma plany na przyszłość? Okazuje się, że twórczyni "Dziewczyn"w ostatnim czasie pracowała nad nowym serialem z gatunku komedii romantycznej dla Netfliksa, zatytułowanym "Na całego", a także odcinkową produkcją o grupie studentów werbowanych do współpracy z CIA.
"Na całego" to historia Jessiki (Megan Stalter) — nowojorskiej pracoholiczki po trzydziestce, która nie może się pozbierać po zerwaniu z — jak sądziła — partnerem "na całe życie". Stopniowo izoluje wszystkich bliskich. Każda ulica w Nowym Jorku przywołuje przykre wspomnienia, postanawia więc przeprowadzić się do Londynu, gdzie planuje żyć w samotności jak jedna z sióstr Brontë. Jednak, gdy spotyka Feliksa (Will Sharpe) — chodzącą listę ostrzeżeń — odkrywa, że tego, co ich łączy, nie da się zignorować, nawet jeśli stwarza to całe mnóstwo problemów. Teraz muszą zadać sobie pytanie — czy Amerykanie i Brytyjczycy rzeczywiście mówią tym samym językiem?
Produkcja licząca 10 odcinków, zadebiutuje na Netfliksie 10 lipca 2025 roku.