Barbara Wrzesińska odbiła chłopaka Marii Czubaszek. Prawda wyszła na jaw po latach

Barbara Wrzesińska, czyli niezapomniana Kazimiera Wąsowska z „Lalki” i Panna Basieńka z telewizyjnych „Kabarecików” Olgi Lipińskiej, trzy razy stawała na ślubnym kobiercu, ale – niestety – żadne z jej małżeństw nie przetrwało próby czasu. Niewiele osób wie, że pisarza Jacka Janczarskiego, który był jej ostatnim mężem, aktorka odbiła Marii Czubaszek. „Odstąpiła mi go” - wspomina.

"Nasza historia zaczęła się od klipsa. Ja go zgubiłam, on znalazł" - mówi Barbara Wrzesińska, wspominając swojego trzeciego męża, Jacka Janczarskiego.

Była jeszcze żoną Macieja Maciąga, gdy 4 grudnia 1971 roku po powrocie z teatru zastała w swym mieszkaniu kilka osób, które, jak się okazało, przyszły, by świętować jej wypadające tego dnia imieniny. Towarzystwo było już w doskonałych humorach, bo inicjator imprezy - Jerzy Markuszewski, z którym od dawna się przyjaźniła - po drodze z radia, gdzie nagrywali pierwszy odcinek "Ilustrowanego Tygodnika Rozrywkowego", kupił kilka butelek wina.

Reklama

Barbara doskonale znała większość gości, wśród których brylowali Jonasz Kofta, Maciej Zembaty, Adam Kreczmar i Stefan Friedmann. Tylko jednego mężczyzny nie miała wcześniej okazji spotkać. Gdy Markuszewski przedstawił jej Jacka Janczarskiego, uznała, że nie jest wart jej uwagi.

"Wszyscy byli na rauszu, więc mi się nie spodobał. Na rauszu do twarzy było tylko Adasiowi Kreczmarowi" - wspomina.

Barbara Wrzesińska i Jacek Janczarski: To nie była miłość od pierwszego wejrzenia

Barbarze Wrzesińskiej nie w głowie były wtedy romanse, bo miała przecież męża, a i Jacek Janczarski nie był wolny.

Kilka tygodni później Barbara spotkała Janczarskiego na imprezie u ich wspólnego przyjaciela. Tym razem wydał się jej niezwykle interesujący, a w dodatku wyraźnie ją adorował, co sprawiało jej wielką przyjemność.

"Porywał mnie do tańca, prawił komplementy, opowiadał anegdoty" - mówi.

W małżeństwie Barbary Wrzesińskiej nie działo się od pewnego czasu najlepiej, wszyscy jej znajomi wiedzieli, że w końcu odejdzie od Macieja, którego po prostu przestała kochać. Byli już prawie 10 lat po ślubie, razem wychowywali syna, ale tak naprawdę poza Pawełkiem niewiele mieli ze sobą nic wspólnego. W dodatku kłócili się niemal codziennie, więc aktorka uznała, że nie ma sensu tkwić w coraz bardziej toksycznym związku bez przyszłości, zwłaszcza że spotykała się już wtedy z Jackiem.

Pewnego dnia spakowała się, zabrała syna i przeniosła z Marszałkowskiej na Tuwima, gdzie w wynajmowanym M4 mieszkał Janczarski.

Barbara Wrzesińska: Nie miała pojęcia, że jest drugą żoną swojego trzeciego męża

O tym, że mają romans, wiedzieli wszyscy, oprócz męża Barbary. Maria Czubaszek, która uchodziła za dziewczynę Jacka, bez najmniejszego problemu "odstąpiła" go aktorce.

Znajome, z Agnieszką Osiecką na czele, odradzały Barbarze Wrzesińskiej rozwód, ale ona uważała, że zasługuje na odrobinę szczęścia. Co prawda dekadę wcześniej liczyła, że po bardzo krótkim, acz bardzo burzliwym małżeństwie z Bohdanem Łazuką odnajdzie je u boku Macieja Maciąga, ale dopiero teraz była pewna, że spotkała właściwego mężczyznę.

"Wpadłam jak śliwka w kompot, wierząc, że wreszcie trafiłam na wspaniałego towarzysza życia. Jacek był idealny" - wspomina.

Zanim w 1974 roku Jacek Janczarski ożenił się z Barbarą, miał już za sobą małżeństwo z córką najbliższych przyjaciół swoich rodziców, romanistką Urszulą Markiewicz. Kiedy w 1965 roku brali ślub, był w niej do szaleństwa zakochany i wyobrażał sobie, że u jej boku doczeka późnej starości. Niestety, Ula dość szybko znudziła się mężem, a że los postawił na jej drodze pewnego uroczego Francuza, dla którego straciła głowę od pierwszego wejrzenia, rzuciła męża, wyjechała z Polski i słuch po niej zaginął. 22-letni Janczarski chciał się zabić z rozpaczy i gdyby nie interwencja jego siostry z pewnością zrobiłby jakieś głupstwo. O pierwszej żonie szybko jednak zapomniał. Wyrzucił ją nie tylko z serca i z pamięci, ale też ze swej biografii.

To, że Barbara Wrzesińska była drugą żoną pisarza, dopiero niedawno odkryła jego córka z małżeństwa z aktorką Ewą Błaszczyk, Marianna Janczarska.

Barbara Wrzesińska: Jacek Janczarski spełnił jedno z jej największych marzeń

Barbara Wrzesińska doskonale pamięta, że mama odradzała jej ślub z Jackiem.

"Mówiła, że możemy być razem i bez tego. Ale mamę też zaczarował, uwielbiała go, zresztą z wzajemnością. Mówił: Żenię się z Baśką, bo jej mama mnie nie chce" - żartuje aktorka.

Janczarski zaprzyjaźnił się też z synem żony. Paweł Maciąg miał 6 lat, gdy Jacek pojawił się w jego życiu. Wspomina ojczyma jako swojego "dorosłego kolegę", któremu mógł mówić po imieniu i którego zazdrościli mu wszyscy kumple ze szkoły.

"Kojarzy mi się z wieloma sympatycznymi zdarzeniami i ze sportem. Wszystko, co można było wtedy obejrzeć w telewizji związanego ze sportem, oglądaliśmy razem" - mówi.

Rok po ślubie państwo Janczarscy powitali na świecie Borysa.

Aktorka była niezwykle wdzięczna mężowi za to, że spełnił jedno z jej największych marzeń - postawił na Mazurach dom, który kupiła kiedyś w kawałkach. Jej poprzedni mąż w ogóle nie interesował się tym domem, a Janczarski po prostu zakasał rękawy i z pomocą zaprzyjaźnionego majstra złożył go do kupy.

Barbara Wrzesińska i Jacek Janczarski: Ich uczucie wypaliło się po siedmiu latach małżeństwa

"Gdyby Jacek bardziej wierzył w siebie, byłby szczęśliwszy" - mówi aktorka.

Barbara Wrzesińska jest przekonana, że Jacek Janczarski zakochał się w niej, bo była zupełnie inna niż ludzie, których nazywał swoimi przyjaciółmi.

"Później to wszystko, co mu się we mnie podobało, zaczęło działać na moją niekorzyść" - twierdzi.

Satyryka drażniło, że obcy ludzie zaczepiają jego żonę na ulicy, że w sklepie ktoś przepuścił ją poza kolejką, że ciągle ktoś prosi ją o autograf. Odkąd z anteny radiowej Trójki zdjęto "Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy", a jego zwolniono z radia, zdarzało mu się wpadać w depresyjny nastrój i - to słowa Barbary Wrzesińskiej - "już nic nie kleiło się w domu i poza nim".

Borys, syn aktorki i pisarza, wspomina, że tuż przed rozstaniem rodziców w domu często dochodziło do kłótni.

"Miałem może 7 lat. Wzięli mnie na rozmowę i powiedzieli, że im się nie układa i że uważają, że lepiej by było dla wszystkich, żeby się rozstali" - wyznał w wywiadzie.

Nie jest tajemnicą, że bezpośrednim powodem rozstania Barbary i Jacka była zdrada, której miał dopuścić się satyryk. W 1981 roku aktorka dostała rolę w filmie Leszka Wosiewicza "Wigilia'81". Partnerowała jej młodsza od niej o 17 lat Ewa Błaszczyk. Mąż odwiedzał Basię na planie, a podczas jednej z wizyt zauroczył się Ewą. Z wzajemnością.

"Jacek zostawił żonę. Na rozpad ich małżeństwa złożyło się wiele, ale nietrudno osądzić, że decydująca była fascynacja inną kobietą" - dodała.

Barbara Wrzesińska: Wspomina trzeciego męża jak człowieka o wielkiej wrażliwości, ale słabym charakterze

Barbara Wrzesińska bardzo długo miała do Ewy Błaszczyk żal o to, że rozbiła jej rodzinę.

"Z czasem zrozumiałam, że wychodziłam za mąż za Jacka, nie za Ewę To on mi coś obiecywał" - twierdzi dziś.

"Teraz myślę o Jacku różnie. Często ciepło. Był człowiekiem ogromnej wrażliwości i słabego charakteru. Najważniejsze, że spędziliśmy razem kilka szczęśliwych lat. Tylko to chcę pamiętać" - mówi.

Po rozwodzie z Jackiem Janczarskim aktorka nie otworzyła już swojego serca przed żadnym mężczyzną. Pisarz natomiast ułożył sobie życie z Ewą Błaszczyk, z którą doczekał się dwóch córek - bliźniaczek Marianny i Aleksandry - i z którą był aż do śmierci.

Jacek Janczarski zmarł 2 lutego 2000 roku z powodu tętniaka aorty. Miał 55 lat.

"Jacku, nie wiem, gdzie jesteś, ale bądź tam szczęśliwy... Masz tam i Jonasza, i Agnieszkę, i Markusza, i Marysię Czubaszek, i jeszcze parę osób. Zaczynam ci zazdrościć" - tak Barbara Wrzesińska kończy swą opowieść o Janczarskim, którą na kartach książki "Jacek Janczarski. I tak dalej, i tak dalej..." przytoczyła córka pisarza.

(Wypowiedzi Barbary Wrzesińskiej i jej synów pochodzą z książki Marianny Janczarskiej "Jacek Janczarski. I tak dalej, i tak dalej..." wydanej w maju 2023 r.)

Zobacz też:

"Czterdziestolatek": Powstaje nowa wersja kultowego serialu!

Gillian Anderson: Od "Z Archiwum X" do "Sex Education". Nie ma dla niej tematu tabu

Oto największy problem VOD i telewizji. 10 lat później nic się nie zmieniło

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy