Barbara Połomska: Piękną Polką zachwycał się cały świat. Wybrała rodzinę zamiast kariery

Barbara Połomska była w młodości prawdziwą pięknością. Jeszcze gdy studiowała aktorstwo w krakowskiej szkole teatralnej, wróżono jej wielką karierę i typowano na gwiazdę, która rozsławi nasze rodzime kino na świecie. Niestety, reżyserzy nie mieli na nią pomysłu... Wolała poświęcić się rodzinie, niż grać byle jakie role w nieciekawych produkcjach.

Barbara Połomska już jako mała dziewczynka wiedziała, jaki zawód chce wykonywać. Co prawda matka nalegała, by po maturze poszła na stomatologię, ale uparła się, żeby zostać aktorką. Miała 22 lata, gdy ukończyła krakowską szkołę teatralną, a w chwili, gdy odbierała dyplom, mogła się już pochwalić kilkoma znakomitymi rolami filmowymi. Po występie w "Warszawskiej syrenie" i "Cieniu" krytycy okrzyknęli ją nadzieją polskiego kina, a reżyserzy wprost zasypali propozycjami. Niestety, role, które jej proponowano, nie były zbyt interesujące.

Reklama

"Nie trafiłam na dobrą rolę w filmie i reżysera, który widząc, że ma do czynienia z młodą aktorką, chciałby mi pomóc. W rezultacie byłam aktorką bardzo popularną, ale wykorzystywaną w zbyt wąskim zakresie" - wyznała wiele lat po debiucie w wywiadzie dla magazynu "Film".

Barbara Połomska: Zachwycał się nią cały świat

"Nieprzeciętna uroda zdecydowała, iż obsadzano ją niemal wyłącznie w rolach amantek, jej pogodne usposobienie z kolei sprawiało, że były to przeważnie bohaterki utworów komediowych" - pisał o niej na łamach "Gwiazdozbioru aktorów polskich" Witold Filler.

Dopiero rola w "Eroice" Andrzeja Munka otworzyła Barbarze drzwi do kariery. Była wręcz wymarzoną kandydatką do reprezentowania Polski na międzynarodowych imprezach filmowych. Z "Eroiką" aktorka przemierzyła niemal cały świat. Wszędzie, gdzie się pojawiała, witano ją jak gwiazdę.

"Taka właśnie piękna, jasna Polka była natchnieniem Chopina, w takiej kochał się Napoleon" - zachwycały się nią argentyńskie media, gdy w 1959 roku przyleciała do Mar del Plata na festiwal filmowy.

Barbara Połomska była jedną z pierwszych polskich aktorek, której pozwolono na udział w produkcjach międzynarodowych.

"Przecierała szlaki w koprodukcjach, występując w 1958 roku w polsko-czeskiej komedii 'Zadzwońcie do mojej żony' Jaroslava Macha, a także w czesko-jugosłowiańskim filmie 'Gwiazda jedzie na południe' Oldricha Lipsky’ego" - przypomniał po jej śmierci na łamach "Gazety Wyborczej" Jacek Szczerba.

"O tym, że w końcu zauważono mnie w Polsce i zaczęto reklamować w prasie, zdecydował mój osobisty sukces na festiwalach w świecie" - opowiadała Barbara Połomska "Filmowi".

Aktorkę nazywano najpiękniejszą Słowianką na świecie, polską Giną Lollobrigidą i Bardotką znad Wisły. Śmiała się z tego.

"Sama nie porównywałabym się z nikim, zawsze chciałam być przede wszystkim sobą i chyba udało mi się taką pozostać" - stwierdziła w rozmowie z "Ekranem".

Barbara Połomska: Najważniejszy był dla niej syn

Pod koniec lat 60. Barbara Połomska nagle zniknęła. Tylko osoby z jej najbliższego otoczenia wiedziały, że ma poważne problemy zdrowotne i wiele miesięcy spędziła w szpitalu. Później cały swój czas poświęcała umierającej matce.

Gdy udało się jej uporać z problemami i chciała wrócić do aktorstwa, okazało się, że nie ma na nią zapotrzebowania.

"Z ekranu zostałam wyparta przez młodsze aktorki. Zagrałam kilka epizodycznych ról, jednak żadna nie zasługuje na uwagę" - wyznała w wywiadzie dla "Filmu".

"Wszystko przemija, to naturalne. Trzeba umieć się z tym pogodzić. Mam rodzinę. Dla kobiety najważniejszy jest dom i rodzina" - dodała.

Barbara Połomska trzykrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Pierwsze małżeństwo (z operatorem filmowym Bogusławem Lambachem) rozpadło się, gdy chorowała. Po rozwodzie pocieszenie znalazła w ramionach młodszego od niej o cztery lata reżysera tureckiego pochodzenia Ferudina Erola, który został jej drugim mężem i z którym doczekała się syna Marcina (został montażystą filmowym).

"Przeżyłam niepowtarzalną radość, rodząc syna. Myślę, że rola matki daje mi największą radość" - powiedziała w rozmowie z "Filmem", dodając, że Marcin jest najpiękniejszym prezentem, jaki dostała od losu.

Barbara Połomska: Trzeci mąż okazał się miłością jej życia

O związku Barbary i Ferudina plotkowano, że jest niezwykle twórcze - aktorka zagrała w wielu przedstawieniach męża, Erol nie krył, że pozostała jego muzą nawet po rozwodzie.

Ostatnim mężczyzną, któremu Barbara Połomska powiedziała "tak" był tajemniczy inżynier o imieniu Bronisław. Wyznała kiedyś, że dopiero u jego boku znalazła prawdziwe szczęście.

Kilka miesięcy przed wypadkiem, któremu uległa 17 grudnia 2015 roku i który definitywnie przerwał jej trwającą ponad 60-letnią karierę, aktorka pochowała męża. Od tamtej pory grała już tylko gościnnie w etiudach szkolnych studentów łódzkiej filmówki.

Ostatnie lata życia Barbara Połomska spędziła z dala od show-biznesu. 28 lipca 2021 roku Teatr Powszechny w Łodzi, z którym związana była od początku kariery, przekazał mediom smutną wiadomość o śmierci 87-letniej aktorki.

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy