Ashley Graham przez komplikacje podczas porodu niemal straciła życie
Poród bliźniąt w domowych warunkach modelka Ashley Graham przypłaciła niemal śmiercią, gdyż doszło do poważnego krwotoku. Później przez dwa miesiące nie wychodziła z domu. Ten dramat sprawił, że straciła pozytywne nastawienie do własnego ciała, co wcześniej było motorem jej kariery.
W ostatnich latach gwiazda modelingu plus size skupiła się głównie na macierzyństwie. W styczniu 2020 r. urodziła swojego pierworodnego syna, Isaaca, a dwa lata później powitała na świecie bliźniaków, Malachiego i Romana. Dopiero teraz w eseju, jaki opublikowała na łamach magazynu "Glamour", opowiedziała o dramatycznych okolicznościach, jakie towarzyszyły jej ostatniemu porodowi.
Ashley przyznaje, że na początku wszystko szło doskonale. 7 stycznia o 2 w nocy zaczęła odczuwać skurcze. Trzy i pół godziny później dzieci były już na świecie. Graham była pod opieką tego samego zespołu profesjonalistów, co przy pierwszym porodzie. Chłopcy byli zdrowi. Jednak po krótkiej chwili szczęścia Ashley, poczuła się gorzej i straciła przytomność.
"Widziałam ciemność i coś, co wyglądało jak gwiazdy. Kiedy w końcu się ocknęłam, rozejrzałam się i zobaczyłam wszystkich. Wciąż mi powtarzali: 'Wszystko w porządku'. Nie chcieli mi wtedy powiedzieć, że straciłam litry krwi" - czytamy w poruszającej relacji.
"Położne zapytały mnie, czy mogłabym wstać i położyć się do łóżka. Nie mogłam. Nie mogłem usiąść, ani nawet czołgać się. Więc wzięli podwójne prześcieradło, wtoczyli mnie na nie i zanieśli mnie do łóżka w pokoju gościnnym" - wspomina Graham. Przez cztery dni z rzędu leżała w łóżku, chodzić nie mogła przez tydzień, a z domu nie wyszła przez prawie dwa miesiące.
Później odniosła się do psychicznych konsekwencji tego wydarzenia. "Podobnie, jak dzieje się to u wielu kobiet, to, przez co przeszłam podczas porodu, zmieniło moją relację z ciałem. I mówię to, wiedząc, że jestem osobą, która krzyczała do was wszystkich: 'Kochajcie skórę, w której jesteście'" - napisała. Graham wciąż pracuje nad odbudowaniem swojej pewności siebie po tym, jak jej ciało przeszło transformację. Powtarza sobie, że jest wojowniczką, która wydała na świat trzech chłopców.