Antoni Królikowski żałuje ślubu. Doczekał się odpowiedzi byłej żony
Dla Antoniego Królikowskiego ostatnie miesiące nie należały do najłatwiejszych. Szybki ślub, zdrada, rozstanie i kilka szokujących decyzji sprawiło, że nie ma on dobrej passy. Młody aktor sam dolewa oliwy do ognia wypowiedziami w mediach, które nie zawsze stawiają go w najlepszym świetle. Niedawno wyznał, że małżeństwo nie
Związkiem Joanny Opozdy i Anoniego Królikowskiego przez wiele miesięcy żyła niemal cała Polska. Aktorska para pobrała się w sierpniu ubiegłego roku, a krótko po ślubie małżonkowie ogłosili, że spodziewają się dziecka. Okres przygotowań do porodu nie przebiegł jednak dla Joanny Opozdy spokojnie i harmonijnie. Gwiazda musiała zmagać się z burzą medialną, która wybuchła wokół jej ojca, a po kilku miesiącach... ze zdradą męża.
Według relacji aktorki, Królikowski miał ją zdradzać z sąsiadką, na krótko przed narodzinami ich syna, Vincenta. To właśnie zdrada została uznana za jedną z głównych przyczyn rozpadu związku gwiazd. Miesiąc po narodzinach, gdy mały Vincent trafił do szpitala z poważną infekcją, Królikowski był akurat pochłonięty promowaniem gali MMA z udziałem sobowtórów Putina i Zełenskiego.
W okresie oczekiwania na rozwód małżonkowie nie przestają toczyć ze sobą medialnej wojny i publicznie prać brudów. Aktor chętnie udziela wywiadów na temat swojego nieudanego małżeństwa. Młody Królikowski odwiedził już kilka tabloidowych redakcji, a jako gość w podcaście Wojewódzkiego i Kędzierskiego opowiedział nieco więcej o swoim stosunku do małżeństwa. "Nie udało nam się utrzymać tego związku. Żałuję, że to wszystko wyszło na światło dzienne i zostało poddane publicznej debacie" - powiedział w wywiadzie.
Z kolei w rozmowie z magazynem "Party" wyznał, że decyzja o ślubie była zbyt pochodna. "Z przykrością stwierdzam, że tak. To było zdecydowanie zbyt wcześnie. Rok 2021 był dla mnie bardzo trudny, wiedziałem już, że pojawi się Vincent, więc w oczywisty sposób chciałem podołać" - mówił. Dodał również, że próbowali swój związek uratować, ale nie wyszło. "W pewnym momencie wiedzieliśmy, że nie będziemy już razem [...]. Byliśmy nawet u psychoterapeuty, żeby się porozumieć, ale po jednej z wizyt w połowie lutego Asia powiedziała, że nie chce tego dłużej kontynuować".
Joanna Opozda do tej pory była mniej chętna do udzielania komentarzy na temat swojego związku z Królikowskim. Ograniczała się głównie do oświadczeń w mediach społecznościowych, co nie jednak nie uchroniło byłych zakochanych przez publicznym praniem brudów. Obecnie młoda matka powraca do życia zawodowego. Na premierę czeka film "Brigitte Bardot cudowna", w którym zagrała tytułową rolę.
Niedawno w rozmowie z "Pomponikiem" opowiedziała, jak radzi sobie z nieprzychylnymi opiniami. "Ja sobie radzę, bo po prostu muszę. Różnie bywa, ale staram się skupiać na pozytywach. Gdybym miała wejść w to, co się dzieje wokół mnie medialnie i żyć tym, gdybym się nie odcięła... Bo ja się odcięłam w pewnym momencie, uznałam, że szkoda życia. Ustaliłam sobie swoje priorytety, wiem, co jest w życiu ważne na tę chwilę i nie przejmuję się już bzdurami. Jak moje dziecko wylądowało w szpitalu, zdałam sobie sprawę, że to wszystko jest nieważne. Ważne jest zdrowie, szczęście, spokój, miłość, pozytywne nastawienie. Ja teraz jestem odpowiedzialna za drugiego człowieka i chcę mu przekazać dobre wzorce" - przyznała.
"Uważam, że na pewno karma wraca, nie wiem, czy w tym życiu, czy w następnym. Jestem chrześcijanką, więc nie powinnam wierzyć w karmę, ale wierzę w jakąś taką sprawiedliwość, która w pewnym momencie na pewno przyjdzie. Życie generalnie nie jest sprawiedliwe. Tak, mam problem z zaufaniem, na pewno. To jest do przepracowania. Terapia, absolutnie, ja opowiadałam o tym wielokrotnie, że terapia, czy leki, tak, ja zamierzam to przepracować na terapii" - dodała aktorka.
Zapytana czy podobnie jak Antek Królikowski, żałuje ślubu, odpowiedziała krótko: "Ja też żałuję".
