Anna Prus była dziewczyną Radka Majdana. Tylko krok dzielił ich od założenia rodziny
Anna Prus – gwiazda emitowanego na antenie Czwórki serialu „Sprawiedliwi – Wydział Kryminalny” - przez kilka miesięcy 2012 roku spotykała się z Radosławem Majdanem. Aktorka i piłkarz nie kryli, że są w sobie do szaleństwa zakochani i deklarowali, że spędzą razem resztę życia. Niestety, wspólna przyszłość nie była im pisana. Co poszło nie tak?
Choć Anna Prus - absolwentka krakowskiego Studia Aktorskiego L'Art - już dwie dekady para się aktorstwem i ma na swoim koncie dziesiątki ról w serialach i filmach, w mediach plotkarskich od lat przedstawiana jest jako "była dziewczyna Majdana".
Tak naprawdę gwiazda serialu "Sprawiedliwi - Wydział Kryminalny" spotykała się z piłkarzem przez niespełna pół roku...
"Złego słowa nigdy na nią nie powiem" - wyznał Radosław Majdan "Super Expressowi", gdy wyszło na jaw, że się rozstali, mimo że wcześniej snuli na łamach tabloidów wspólne plany na przyszłość.
To, że Radosław Majdan dostrzegł w Annie Prus idealną kandydatkę na żonę i matkę swoich dzieci (po rozwodzie z Dodą marzył, by poznać kobietę, która uczyni go ojcem), ogłosiła w rozmowie z "Super Expressem"... mama piłkarza.
Fakt, że były bramkarz zaprosił Annę Prus do rodzinnego domu na święta wielkanocne, a potem zabrał ją na chrzest bliźniaków swojego brata, świadczy o tym, że miał wobec aktorki poważne plany. Mama Radka była Anią wręcz oczarowana.
"Bardzo mi się spodobała. To taka prawdziwa superdziewczyna, jest fantastyczna, miła, można z nią porozmawiać o wszystkim" - komplementowała ukochaną syna.
Wydawało się, że po kilku miłosnych porażkach (zakończonych rozwodami małżeństwach z projektantką Sylwią Koperkiewicz i z Dodą) Radosław wreszcie spotkał kogoś, kto sprawi, że spełnią się jego marzenia o posiadaniu rodziny.
Gdy 5 maja 2012 roku Ania i Radek po raz pierwszy pokazali się razem publicznie na finale show "Bitwa na głosy", plotkarskie media dosłownie oszalały z zachwytu. Niestety, szał nie potrwał zbyt długo, bo już półtora miesiąca później menadżer piłkarza, Marcin Szczutkowski, ogłosił, że jego podopieczny i piękna aktorka nie są już parą.
"Ten etap Radek zamknął i nie chce nim epatować w mediach" - stwierdził Szczutkowski w rozmowie z "Super Expressem".
W maju 2012 roku aktorka i bramkarz brylowali na czerwonych dywanach na kilku imprezach. Po debiucie na afterparty po finale "Bitwy na głosy" pojawili się m.in. na gali Plejady Top Ten, podczas której potwierdzili w rozmowie z reporterami, że bardzo poważnie myślą o wspólnej przyszłości. Anna Prus była też honorowym gościem na hucznie obchodzonych w jednym ze stołecznych klubów 40. urodzinach Radosława.
Pod koniec czerwca okazało się, że marzenia pani Haliny Majdan o ślubie syna z piękną aktorką nie spełnią się...
Portal "Prawdziwa Prawda" dowiedział się, że przyczyną rozstania pary była... przeszłość Anny.
"Ukochana zataiła przed Majdanem dość istotny fakt. Otóż została skazana za posiadanie kokainy" - przypomniała "Prawdziwa Prawda" w obszernym artykule o problemach sercowych Radka.
To jednak, że aktorka miała na koncie wyrok (6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata) za posiadanie 0,99 grama kokainy, nie było tajemnicą. Radosław Majdan z pewnością o tym wiedział. Bronił nawet Ani, twierdząc, że padła ofiarą swojego byłego chłopaka, któremu ją odbił.
Nie wszyscy pamiętają, że Radek zauroczył się Anną, gdy była jeszcze w związku z jego kolegą - piłkarzem Damianem Gorawskim, który wcześniej spotykał się z nikomu jeszcze wtedy nieznaną Natalią Siwiec.
"To on podrzucił Ani kokainę. To była zemsta. Tak nie postępuje prawdziwy facet" - cytuje słowa Majdana "Fakt".
Dziś ani Anna Prus, ani Radosław Majdan nie chcą mówić o tym, co łączyło ich 11 lat temu. Dla obojga to już dawno zamknięty rozdział życia. Radosław w końcu spotkał idealną dla siebie kobietę. Od dziesięciu lat idzie przez życie u boku Małgorzaty Rozenek, którą poślubił 10 września 2016 roku i która 10 czerwca 2020 roku urodziła mu upragnionego, wymarzonego potomka, bardzo podobnego do taty Henryka.