Anna Dymna otrzymała druzgocącą wiadomość. Aktorka straciła nadzieję
Anna Dymna to jedna z najbardziej lubianych polskich aktorek. Najpierw widzowie pokochali ją za filmowe i serialowe kreacje, potem za wielkie serce. Gwiazda od lat prowadzi fundację "Mimo wszystko" i pomaga dorosłym osobom niepełnosprawnym intelektualnie. Choć w pomoc angażuje się z całych sił, wciąż ma w planach kolejne projekty. Jednym z nich jest stworzenie domu spokojnej starości dla osób z zespołem Downa w Lubiatowie. Ostatnio aktorka dowiedziała się jednak, że realizację tego pomysłu będzie musiała odłożyć o co najmniej 5 lat...
Choć Anna Dymna sympatię i popularność zdobyła dzięki aktorstwu, w ostatnich latach zdecydowanie częściej niż przed kamerą można ją spotkać w siedzibie fundacji "Mimo wszystko", którą założyła w 2003 roku w Krakowie. Jest to instytucja charytatywna, pomagająca osobom chorym i niepełnosprawnym w całej Polsce. Fundacja działa prężnie, a aktorka wciąż dba, by uruchamiane były kolejne placówki, które pomogą ulżyć dotkniętym chorobami. Jedną z nich jest ośrodek rehabilitacyjno-wypoczynkowy dla osób niepełnosprawnych "Spotkajmy się" w Lubiatowie.
Gwiazda jakiś czas temu przyznała, że na ziemi, którą dzierżawi, obok wspomnianego ośrodka, chciałaby stworzyć kolejną placówkę - dom spokojnej starości dla osób z zespołem Downa. Niestety aktorka ostatnio otrzymała wiadomość, która zupełnie ją zasmuciła.
"O budowie domu spokojnej starości teraz nie ma mowy. Nie mam siły o to walczyć. Budowa została wstrzymana na pięć lat" - wyznała w rozmowie z "Rewią".
Dymna nie zamierza jednak się poddawać. Martwi się jedynie o to, czy zdąży skończyć budowę (aktorka w tym roku skończyła 71 lat). Tak opowiadała o powodach zmian:
"Co rządy to inne decyzje. Nie mam już siły, wszystko jest zablokowane, ale nadal marzę o tym ośrodku i wierze, że zdążę go wybudować. Przez Lubiatowo już kiedyś zaczęłam palić papierosy, mam nadzieję, że teraz tak nie będzie. Nie mam jednak nic do gadania, muszę czekać i dalej zbierać pieniądze, bo inflacja nie ułatwia nawet tego" - żaliła się.