Aleksandra Hamkało znów ma depresję. "Jestem na lekach"
Gwiazda "Na dobre i na złe" oraz cyklu "Kogel-mogel" już kiedyś wspominała, że zmagała się z depresją, ale dopiero teraz otworzyła się szerzej w kwestii swojego zdrowia psychicznego. Aleksandra Hamkało wyjawiła, że obecnie mierzy się z trzecią falą depresji w swoim życiu. Wywołały ją m.in. trauma po śmierci ojczyma, a także to, że przy okazji drugiego dziecka, ZUS odmówił jej wszelkich świadczeń macierzyńskich.
"Jestem na lekach. Aktualnie jestem w trakcie trzeciego nawrotu depresji w swoich życiu" - Aleksandra Hamkało wyznała w rozmowie z psycholożką Joanną Frejus, autorką podcastu "Radio Czułość". "Bardzo pomaga mi farmakoterapia, chociaż to nie jest świetne i nie jest tak, że to kocham i zamierzam ją stosować do końca życia. To jest dla mnie rozwiązanie tymczasowe. I przebieram nogami, żeby się skończyło. Czuję, że mogłabym już to dawno odstawić. Ale ufam ludziom, którzy uczyli się na studiach, kiedy mam to odstawić, a kiedy nie. Dostałam taki prikaz, że przy trzecim nawrocie to minimum rok. Więc ten rok staram się cierpliwie odczekać" - powiedziała Aleksandra Hamkało.
Po raz pierwszy doświadczyła depresji jako nastolatka. Wywołały ją problemy m.in. z rodzicami i chłopakami. Pomogła jej wtedy licealna psycholożka. Dopiero po latach Hamkało zdała sobie sprawę, że jej cotygodniowe wizyty u tej specjalistki, kiedy przegadywała z nią różne bolące tematy, były formą terapii - podczas ich spotkań to słowo nie padało.
"Pierwszy epizod depresyjny w dorosłym życiu nastąpił, kiedy poznałam mojego aktualnego męża. (...) Stało się tak dlatego, że poczułam, że jest ktoś, kto mnie przytrzyma. Wcześniej tego nigdy nie poczułam i przy nim puściłam. Drugi rok naszego bycia razem to była taka próba, że niektóre małżeństwa stają przed nią dopiero po wielu latach" - wspominała. Działo się to jeszcze w czasach studenckich, gdy mieszkali we Wrocławiu. Hamkało przeszła terapię w ramach NFZ. Czekała na nią pół roku.
Drugi nawrót depresji nastąpił po przeprowadzce do Warszawy, gdy rzuciła się w wir pracy i była rozchwytywana przez filmowców. Presja, jaką wtedy czuła, działała na nią destrukcyjnie. Później przez osiem lat jej choroba była w uśpieniu. Teraz depresja ma u niej spokojne i łagodne oblicze. Hamkało poznała bowiem różne narzędzia, jak radzić sobie z tą niedyspozycją.
Tym, co wywołało u niej nawrót depresji, była m.in. śmierć jej ojczyma, który chorował na raka, a także to, że ZUS odmówił jej wszelki świadczeń macierzyńskich, gdy na świecie pojawiło się jej drugie dziecko. Znalazła się wówczas w trudnej sytuacji finansowej, bo jej mąż, który pisał książkę, nie zarabiał.
Aktorka zaznaczyła jednak, że to właśnie on jest fundamentem jej zdrowia psychicznego. To on nie przestaje w nią wierzyć i zawsze przy niej jest. Tym aniołem stróżem jest Filip Kalinowski, kompozytor i realizator dźwięku. Para wychowuje 6-letnią Jagnę i rocznego Gustawa.