Aleksander Sikora zaskoczył wszystkich. Wprost o romansie i "telewizyjnym małżeństwie"

Aleksander Sikora, były prezenter "Pytania na śniadanie", od lat konsekwentnie buduje wokół siebie aurę tajemnicy. Choć był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy TVP, nigdy nie pozwolił mediom zajrzeć za kulisy swojego życia.

W czasach, gdy gwiazdy pokazują niemal wszystko, jego podejście może zaskakiwać. Sikora trzyma się jednak jednej, prostej zasady: nie mówi o życiu prywatnym.

"Trzymam nad tym pełną kontrolę. Po prostu o tym nie rozmawiam i to jest naprawdę świetna recepta" - przyznał w rozmowie z party.pl.

Aleksander Sikora zna show-biznes od podszewki. Wie, jak się chronić

Sikora nie ukrywa, że doskonale rozumie mechanizmy rządzące medialnym światem. Sam zaczynał karierę w stacjach muzycznych i serwisach show-biznesowych, więc doskonale wie, gdzie kończy się prywatność, a zaczyna publiczny spektakl.

Nie szuka taniej popularności, nie kusi go życie na świeczniku. Unika zarówno medialnych wywiadów o uczuciach, jak i publikowania zdjęć z domowego zacisza.

Reklama

"Jeśli ktoś nie chce, aby twoje życie prywatne było infiltrowane i inwigilowane, albo żeby po prostu ktoś do niego wchodził, możesz temu zapobiec. Po prostu zamykasz szczelnie drzwi do swojego domu czy furtkę do swojego życia prywatnego i nikt mi z buciorami się do niego nie ładuje" - powiedział bez ogródek.

Jego postawa jest dziś rzadkością, zwłaszcza wśród osób, które przez lata gościły w programach śniadaniowych i widowiskach telewizyjnych.

Aleksander Sikora o plotkach o romansie

Choć Sikora unika medialnego szumu, nie zawsze udaje mu się uniknąć plotek. W ostatnich miesiącach głośno było o rzekomym romansie prezentera z Małgorzatą Tomaszewską, koleżanką z "Pytania na śniadanie".

Wszystko zaczęło się od jego wizyty u Tomaszewskiej, która niedawno została mamą. Gdy fotoreporterzy przyłapali go z bukietem kwiatów, natychmiast pojawiły się spekulacje o ich domniemanym związku.

Sikora nie zamierzał jednak dłużej milczeć. Podczas sesji Q&A na Instagramie odpowiedział wprost, z charakterystycznym dla siebie dystansem.

"Dobrze dograliśmy się w pracy. Dość często żartobliwie nazywając się 'telewizyjnym małżeństwem'. W życiu prywatnym przyjaźnimy się. Nie jesteśmy razem" - wyjaśnił, a na koniec dodał z uśmiechem: "I nie... nie mamy dziecka... bo i taką teorię gdzieś słyszałem".

Zobacz też: Znalazła sposób na złamane serce? Aktorka o wewnętrznej przemianie

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy