Alec Baldwin został dziadkiem. Jego córka Ireland urodziła dziewczynkę

Rodzina Aleca Baldwina znów się powiększyła. Gwiazdor, któremu we wrześniu zeszłego roku urodziło się ósme dziecko, właśnie powitał na świecie pierwszego wnuka. Najstarsza córka aktora, Ireland i jej życiowy partner podzielili się radosną nowiną na Instagramie, publikując wspólne zdjęcie z nowonarodzoną pociechą.

Ireland Baldwin i RAC zostali rodzicami

Alec Baldwin zadebiutował w nowej życiowej roli - roli dziadka. Pierworodna córka gwiazdora, 27-letnia Ireland i jej partner, producent muzyczny André Allen Anjos, występujący pod pseudonimem RAC, powitali na świecie swoje pierwsze dziecko. Radosną nowiną para podzieliła się z fanami na Instagramie. Świeżo upieczeni rodzice opublikowali na swoich profilach wspólne selfie ze szpitala, na którym widać ich nowonarodzoną pociechę. Modelka i muzyk nadali swojej córeczce imię Holland.

O przyjściu na świat kolejnego członka rodziny Baldwinów poinformowała także małżonka trzykrotnego laureata Złotego Globu, Hilaria. Zamieściła ona na Instagramie rodzinną fotografię przedstawiającą siódemkę ich dzieci. "Wszystkie te ciocie i wujkowie oraz my, dziadkowie, jesteśmy niesamowicie podekscytowani, że Holland jest już z nami. Gratulacje dla mamy i taty, Ireland i Andre. Kochamy was bardzo mocno!" - napisała żona Aleca Baldwina. Ireland jest jedynym dzieckiem aktora i jego byłej żony Kim Basinger, z którą rozwiódł się on w 2002 roku.

Reklama

Kilka miesięcy przed narodzinami wnuczki gwiazdor "Aviatora" i "Rockefeller Plaza 30" po raz kolejny został ojcem. 65-letni aktor i jego obecna małżonka we wrześniu zeszłego roku doczekali się siódmej pociechy, której dali na imię Ilaria Catalina Irena. "Ona już tu jest! Jesteśmy niezwykle podekscytowani mogąc przedstawić wam nasze marzene, które właśnie się pełniło" - napisała żona aktora w opublikowanym w mediach społecznościowych poście.

Alec Baldwin: Tragiczny wypadek nie zakończył jego kariery

O Alecu Baldwinie ostatnimi czasy mówi się przede wszystkim w kontekście wypadku, do jakiego doszło w 2021 roku na planie westernu "Rust". Gwiazdor postrzelił wówczas śmiertelnie operatorkę Halynę Hutchins z rekwizytowej broni, która okazała się być naładowana ostrą amunicją. Choć wysunięte przeciwko aktorowi zarzuty o nieumyślne spowodowanie śmierci ostatecznie zostały oddalone, wielu przepowiadało mu koniec kariery.

Tak się jednak nie stało. Baldwin nie tylko ukończył zdjęcia do filmu "Rust", ale i otrzymał angaż do kolejnej produkcji. Mowa o opartym na faktach dramacie "Kent State", który opowie o tragicznych wydarzeniach, jakie rozegrały się w maju 1970 roku na kampusie Uniwersytetu Kent State w Ohio. Zorganizowaną tam manifestację studentów spacyfikował oddział Gwardii Narodowej, w wyniku czego zginęło dziewięć osób. Baldwin wcieli się w postać ówczesnego rektora uczelni, Roberta I. White'a. Data premiery obrazu nie została jeszcze ujawniona.

Czytaj również: Alec Baldwin wraca do aktorstwa. Oburzenie w mediach społecznościowych!

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Alec Baldwin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy