Aktor "Korony królów" stracił wszystko. Przyszłość jest niepewna
Dramatyczny pożar, który w czwartek 3 lipca spustoszył Ząbki, odcisnął piętno na życiu setek rodzin. Wśród poszkodowanych znalazł się Filip Milczarski, aktor znany z "Korony królów". Jego wymarzone mieszkanie spłonęło i wciąż nie wie, czy budynek nadaje się do odbudowy.
Pożar w Ząbkach, z którym zmagali się strażacy w czwartek 3 lipca, pochłonął 200 mieszkań i pozbawił dachu nad głową prawie pół tysiąca osób. Z informacji wynika, że Zapaliło się poddasze jednego z budynków, a następnie ogień przeniósł się na pozostałe pomieszczenia.
Wśród poszkodowanych znalazł się także aktor znany z serialu "Korona królów". Wraz z żoną apeluje o pomoc.
Wciąż trwają prace na miejscu pożaru, a śledczy badają przyczyny tej ogromnej tragedii. Swoje mieszkanie stracił Filip Milczarski - aktor znany z takich produkcji jak "Pół wieku poezji później", "Wygrać marzenia" czy "Najlepszy". Do mieszkania w Ząbkach wprowadził się z żoną zaledwie półtora roku wcześniej - było to ich pierwsze mieszkanie, kupione na kredyt.
Para przyznała, że nie otrzymała jeszcze potwierdzenia czy budynek kwalifikuje się do odbudowy - cały czas możliwe jest, że czeka go rozbiórka.
"Generalnie niewiele wiemy. Mimo wielu odgórnych deklaracji pomocy na ten moment nie otrzymaliśmy nic" - przekazali poprzez swoje media społecznościowe.
Na ten moment para mieszka u rodziny, ale to nie rozwiązuje wszystkich problemów. Jak już wspomnieliśmy - mieszkanie było kupione na kredyt, w związku z tym małżeństwo zdecydowało się założyć zbiórkę na jednej z popularnych stron.
"Mieszkanie jest w kredycie, bank zadeklarował nam miesiąc wakacji kredytowych, więc nasze zobowiązania automatycznie kilkukrotnie się zwiększą. Będziemy płacić za mieszkanie, w którym nie możemy mieszkać. Na ten moment trudno oszacować realne potrzeby, jednak duża część środków, które staramy się zebrać, będzie przeznaczona na wynajem mieszkania, najpilniejsze potrzeby życiowe, transport i zabezpieczenie ocalałych mebli (jeżeli będziemy mogli po nie wejść), a także koszty przyszłego remontu (jeśli budynek zostanie odbudowany)" - czytamy w opisie.
Zadeklarowali się także, że jeśli zostaną im nadmiarowe fundusze, to przekażą je innym poszkodowanym. Sprawa i potrzeby Milczarskich są nagłaśniane przez przyjaciół i osoby ze środowiska aktorskiego.