Adrian Grenier wziął spontaniczny ślub! "To nie było zaplanowane"
Aktor Adrian Grenier i jego partnerka Jordan Roemmele dali się ponieść romantycznej atmosferze podczas wakacji, które spędzali z przyjaciółmi w górach Atlas w Maroku i spontanicznie wzięli tam ślub. Nie mieli tradycyjnych pierścionków, więc skorzystali ze związanych sznurków.
Jak możemy zobaczyć na zdjęciach opublikowanych na instagramowym profilu Greniera, ceremonia odbyła się w plenerze, pośród gór Atlasu. Państwo młodzi mieli na sobie białe stroje z etnicznymi elementami. Świadkami tego, jak mówią sobie "tak", byli ich przyjaciele, z którymi wybrali się na wakacje do Maroka.
"To nie było zaplanowane. Postanowiliśmy wykorzystać sprzyjający ciąg zdarzeń i podjąć decyzję o związaniu się węzłem małżeńskim" - Grenier powiedział magazynowi "People". W tym wypadku węzeł należy potraktować dosłownie. Ponieważ w miejscu, gdzie byli, próżno szukać było jubilera, obrączki ślubne sprawili sobie zatem ze... sznurka. Aktor przyznał, że bardzo się cieszą z decyzji, jaką podjęli, bo nawet gdyby próbowali wszystko zaplanować, to i tak nie mogli mieć piękniejszego ślubu.
W poście na Instagramie aktor znany z serialu HBO "Ekipa" oraz filmu "Diabeł ubiera się u Prady" pozwolił sobie na bardziej poetycki ton. "Zawsze byłem romantykiem. Od urodzenia miałam klarowną wizję miłości. Marzyłem o dniu, kiedy zwiążę się z drugą osobą. Już jak miałem osiem lat, powiedziałem mamie, że chcę być tylko z jedną kobietą. Ale jak w każdej wielkiej historii miłosnej, zboczyłem z drogi. Byłem zaślepiony i zagubiony. Przestraszony, cyniczny, otoczony przez tylu ludzi, ale samotny. Weszłaś do mojego życia, kosmiczną siłą zawładnęłaś moją duszą. Potrząsnęłaś mną i przypomniałem sobie, że chcę kochać tylko jedną kobietę. I właśnie ty jesteś nią" - napisał.