Siostry Odcinek 2 / Karolek

Z okna domu sióstr dobiegajš d więki religijnych pie ni. Podczas kiedy zakonnice oddajš się codziennym modlitwom, do ich ogrodu zakrada się tajemnicza postać z równie tajemniczym koszykiem, który zostawia na progu posesji. Wkrótce okazuje się, że w koszyku leży malutki chłopczyk. Siostra Prudencja postanawia zawiadomić policję o znalezieniu podrzutka, jednak siostra Klara próbuje jš przekonać, że najlepszym rozwišzaniem będzie odnalezienie matki niemowlęcia i skłonienie jej do zmiany decyzji. W przeciwnym razie chłopca czeka tułaczka po o rodkach opiekuńczych i długie oczekiwanie na adopcję. Naradę sióstr przerywa wizyta miejscowych policjantów, którzy - zawiadomieni przez przypadkowego przechodnia - przyszli odebrać dziecko i przekazać je odpowiednim służbom. Siostrom udaje się odroczyć wyrok o 48 godzin - tyle czasu otrzymujš na poszukiwania matki chłopca. Tymczasem do domu zakonnic zgłasza się Janina, która jako była położna oferuje swojš pomoc przy niemowlaku. Zachowanie kobiety wzbudza podejrzenia sióstr: widać, że pani Janina ma bardzo bliski, emocjonalny kontakt z chłopczykiem i zapewne wie co bliższego na temat jego rodziców. Niestety, informacje uzyskane przez siostry w rozmowie z miejscowymi fachowcami, Zbysiem i Jasiem, raczej wykluczajš możliwo ć, aby kobieta mogła być babciš niemowlaka. Zdesperowana Prudencja udaje się do księdza Walentego i próbuje skłonić go do zwierzeń. Ksišdz - zwišzany tajemnicš spowiedzi - nie może niczego powiedzieć, ale niechcšcy nadmienia, że niedawno ochrzcił w ko ciele chłopczyka o imieniu Karolek. Ta informacja wystarczy siostrom, aby skojarzyć pewne fakty: wkrótce Klara wymyka się wieczorem w lad za Janinš i podšżajšc po kryjomu za kobietš staje się wiadkiem jej spotkania z matkš chłopczyka. Kiedy prawda wychodzi na jaw, siostry udajš się do domu dziewczyny, aby przekonać jš do zaopiekowania się własnym synkiem. Okazuje się, że nie muszš się specjalnie trudzić - matka dziecka została do swego czynu zmuszona przez despotycznego ojca i tak naprawdę nigdy nie chciała oddać Karolka do adopcji.