Policjantki i policjanci
Ocena
serialu
8,1
Bardzo dobry
Ocen: 5747
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Policjantki i policjanci Odcinek 407 / Policjantki i policjanci

Zdjęcie ilustracyjne Policjantki i policjanci odcinek 407

Na komendę dzwoni wystraszona dziewczyna. Chce zgłosić napaść na współlokatorkę. Agresorem jest typowy dresiarz, który zaatakował ofiarę w jej własnym mieszkaniu. Zatońska i Zieliński udają się na miejsce zdarzenia. Z zeznań uczestników całego zajścia wynika, że napastnik sam jest ofiarą przestępstwa. Twierdzi, że napastowana jest oszustką, która na internetowej aukcji kupiła jego samochód i nie zapłaciła za transakcję. Dziewczyna do niczego się nie przyznaje, natomiast niebawem na jaw wychodzą kolejne internetowe oszustwa w jej wydaniu. Policjanci podejrzewają, ze ktoś próbuje wrobić studentkę w przestępstwo. Asia przeprasza Szymona za wczorajszą akcję ze znikającą odznaką. Oboje, pomimo wpadki, miło wspominają wspólnie spędzony wieczór. Ich krótka przerwa szybko się kończy, gdy natykają się w sklepie na chłopaka pod wpływem narkotyku. Tak jak myśleli, znajdują przy nim nielegalną używkę i postanawiają przeszukać jego mieszkanie. Czy będzie to pierwszy krok do odkrycia poważnej afery narkotykowej?

Więcej odcinków

Policjantki i policjanci Odcinek 1219

W komendzie pojawia się chłopak z nietypowym zgłoszeniem. Twierdzi, że był świadkiem, jak mężczyzna dosłownie wyszedł spod ziemi i... więcej

Policjantki i policjanci Odcinek 1218

Wezwanie dotyczy kradzieży w domu starców. Pensjonariuszka twierdzi, że ktoś z pracowników placówki zabrał jej biżuterię wartą... więcej

Policjantki i policjanci Odcinek 1217

Załoga rozpoczyna służbę od odstawienia więźnia do zakładu karnego. Po zakończeniu formalności związanych z tym zadaniem Daria i Bartek... więcej

Policjantki i policjanci Odcinek 1216

W komendzie zjawia się przerażona matka, która zgłasza zaginięcie córki na tydzień przed jej ślubem. Załoga udaje się do restauracji... więcej

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy