Żywe trupy The Walking Dead
Ocena
serialu
8,7
Bardzo dobry
Ocen: 439
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Żywe trupy": Gwiazdor bliski śmierci po wypadku na planie

Norman Reedus tuż przed premierą finałowej odsłony "Żywych trupów" ("The Walking Dead") przyznał, że uraz, którego doznał na planie tej produkcji w marcu, skutkujący m.in. wstrząśnieniem mózgu, był o wiele poważniejszy niż przekazywano mediom. Komplikacje neurologiczne, z jakimi się borykał, utrudniały mu normalne funkcjonowanie. Czuł, że śmierć zaglądała mu już w oczy.

"Żywe trupy": Norman Reedus bliski śmierci

Podczas pracy nad ostatnim odcinkiem finałowego jedenastego sezonu "Żywych trupów" odtwórca roli Daryla doznał wstrząśnienia mózgu. Okoliczności tego wypadku wciąż nie wyjawiono. Tuż po incydencie rzecznik Normana Reedusa stwierdził, że ten "szybko dochodzi do zdrowia i wkrótce wróci do pracy". Teraz 53-latek ujawnił, jak wyglądało to naprawdę.

"Myślałem, że umrę. To było bardzo poważne i przerażające. Zostałem uderzony w twarz i głowę milion razy, wylatywałem przez szyby samochodu. Ale to było znacznie gorsze" - zdradził magazynowi "Entertainment Weekly".

Reklama

"Korzystałem z pomocy neurologa. (...) Oblałem test na światło. Przed domem na wszelki wypadek miałem ochroniarza. Podpierałem się ścian, przechodząc przez pokoje. To było szaleństwo" - wspominał Reedus. Dodał, że kiedy dochodził do siebie, to martwił się nie tylko o swoje zdrowie, ale też o to, że z jego powodu opóźniają się zdjęcia do serialu.

Ostatnich osiem odcinków jedenastego sezonu "Żywych trupów", kończących popularną serię, emitowanych będzie od 2 października na amerykańskim kanale AMC.

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Żywe trupy | Żywe trupy | Norman Reedus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy