"Złotopolscy": Monika Kwiatkowska wciąż czeka na rozwód...
Monika Kwiatkowska, czyli Monika Banach-Biernacka z niezapomnianych „Złotopolskich”, już ponad 4 lata walczy o uzyskanie rozwodu z orzeczeniem winy męża, który – jak twierdzi aktorka – uczynił z jej życia prawdziwe piekło...
Kilka lat temu Monika Kwiatkowska oskarżyła swojego męża - reżysera Macieja Dejczera - o to, że psychicznie i fizycznie znęcał się nad nią i ich synem Maćkiem. W lipcu 2011 roku aktorka złożyła w sądzie pozew rozwodowy z wnioskiem o orzeczenie rozpadu małżeństwa z winy męża, a niedługo potem na wokandę trafiła sprawa o znęcanie się nad aktorką założona przez nią przeciwko Maciejowi Dejczerowi.
Gdy w maju ubiegłego roku sąd uniewinnił reżysera od zarzutu stosowania przemocy domowej, Monika Kwiatkowska postanowiła odwołać się od tej decyzji... Tuż przed Bożym Narodzeniem musiała stanąć oko w oko z mężczyzną wciąż oficjalnie będącym jej mężem, by razem z nim wysłuchać wyroku warszawskiego Sądu Okręgowego, który rozpatrywał jej apelację. Aktorka nie zamieniła z byłym partnerem ani jednego słowa, ale z sądu wychodziła z wysoko podniesioną głową - niekorzystny dla niej wyrok został uchylony i przekazany sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia!
Następnego dnia po usłyszeniu, że Maciejowi Dejczerowi nie ujdzie jednak na sucho to, że zamienił jej życie w piekło, Monika Kwiatkowska znów musiała spojrzeć mu w oczy... Tym razem spotkali się podczas kolejnej rozprawy rozwodowej. Aktorka miała nadzieję, że w końcu dostanie rozwód, ale - niestety - zawiodła się. Sprawa zakończenia jej małżeństwa z reżyserem nie została rozstrzygnięta, choć od chwili, gdy złożyła pozew minęło już ponad 50 miesięcy!
Jak informuje tygodnik "Twoje Imperium", do rozwodu Moniki Kwiatkowskiej i Macieja Dejczera wcale nie dojdzie szybko, bo aktorka żąda uznania winy męża oraz wysokich alimentów na syna, a także szczegółowego podziału majątku, jaki zgromadzili wspólnie w ciągu 9 lat trwania ich małżeństwa...