Beata Poźniak: Najbardziej znana Polka w Hollywood!
Wiele osób związanych ze światem filmu marzy o karierze w Hollywood. Międzynarodowa sława, praca z najlepszymi i niewiarygodne zarobki - nic dziwnego, że młodzi artyści wyjeżdżają z Polski na podbój amerykańskiego rynku. Niektórym z nich udaje się odnieść prawdziwy sukces.
Od kilku lat w Hollywood próbują się przebić m.in. Alicja Bachleda-Curuś, Iza Miko czy Weronika Rosati. Każda z nich ma już większy lub mniejszy sukces na swoim koncie. Nie wszyscy jednak kojarzą Beatę Poźniak, która od lat 90. pracuje w USA.
"Od dawna śledzę twórczość Beaty Poźniak. Moim zdaniem jest jedną z najbardziej utalentowanych aktorek swojego pokolenia. Jej wszechstronność jest zaskakująca. Pracowała zarówno w filmie, jak i teatrze przy produkcjach od komedii po dramaty" - tak zachwalał ją Andrzej Wajda, z którym kilkukrotnie współpracowała.
Urodzona 30 kwietnia 1960 roku w Gdańsku aktorka, od dziecka wiedziała, że aktorstwo jest jej pisane. W Łodzi ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Filmową w Łodzi. Na trzecim roku zadebiutowała w gdyńskim Teatrze Wybrzeże. Na ekranie zadebiutowała niewielką rolą w filmie "Blaszany bębenek" Volkera Schlöndorffa. Po raz pierwszy w większej roli pojawiła się jako Teodozja w serialu "Życie Kamila Kuranta" w 1982 roku.
W 1985 roku zaryzykowała i wyjechała do Stanów Zjednoczonych. "Niektórzy pamiętają, że był to okres pewnego niepokoju, kartki żywnościowe, ocet na półkach. Człowiek nie wiedział, co będzie dalej, co będzie jutro. Dlatego pomyślałam, że trzeba wyjechać i odetchnąć innym powietrzem" - wyznała po latach. Wcześniej zagrała jeszcze, jednocześnie, w filmie "Kronika wypadków miłosnych" Andrzeja Wajdy i w spektaklu telewizyjnym "Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna" jako Andzia, u boku Janusza Gajosa i Stanisławy Celińskiej. To właśnie podczas promocji filmu Wajdy, postanowiła zostać w Stanach.
***Zobacz także***
W Hollywood zadebiutowała rolą u boku Gary’ego Oldmana w filmie Olivera Stone’a "JFK". Beata Poźniak znana jest z kreowania ról skomplikowanych i kontrowersyjnych. "Wyjechałam do Stanów i czuję, że mogę godnie reprezentować Polskę. Skoro udało mi się zaistnieć na tamtym rynku, bo i współpracowałam z Oliverem Stonem w filmie "JFK", współpracowałam również z Kevinem Costnerem, Garym Oldmanem, pracowałam przy "Kronikach młodego Indiany Jonesa", a także w serialach "Szaleję za tobą", "Melrose Place", "JAG - Wojskowe Biuro Śledcze" "Drew Carry Show", "Babilon 5". Zatem to, że odciskam łapki w Alei Gwiazd, jest potwierdzeniem tego, żeby nie bać się, marzyć, żeby ryzykować, mieć odwagę" - mówiła w 2017 roku w rozmowie z PAP Life.
Beata Poźniak spełnia się na wielu polach. Jest reżyserką, producentką oraz malarką. Duże sukcesy odnosi za sprawą swojego... głosu. Od lat nagrywa audiobooki oraz działa w dubbingu. Jako pierwsza nieanglojęzyczna lektorka nawiązała współpracę z gigantem rynku wydawniczego rynku wydawniczego - Penguin Random House.
Aktorka określana jest jako mistrzyni obcych akcentów. Poźniak za swoją pracę zdobyła kilka prestiżowych nagród oraz wyróżnień. Nagrany przez nią audiobook "The Tsar of Love and Techno" został uznany przez Washington Post za jeden z pięciu najlepszych audiobooków 2015 roku.
W ubiegłym roku została nagrodzona podczas ceremonii wręczenia nagród roku dla twórców najlepszych gier komputerowych. Zdobyła wyróżnienie za rolę "Mortal Kombat 11" w gatunku Bijatyki. "Nagrody przyznawane są w wielu kategoriach. Moja właściwie ma historyczny wymiar. Jako pierwsza zdobyłam nominację za aktorstwo dla osoby, która podkłada głos. Tego wcześniej nie było" - przyznała w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Polka chętnie angażuje się w walkę o prawa kobiet. Jest prekursorką uchwalenia ustawy wprowadzającej uznanie w Stanach Zjednoczonych Dnia Kobiet jako oficjalnego święta. Założyła organizację pozarządową non-profit Women's Day USA. Wsparło ją w tym wiele znanych osobistości ze świata politycznego, a także artystycznego z Hollywood. Wśród nich byli m.in.: muzyk Stevie Wonder, aktorka Diane Lane, pierwsza kobieta - premier Kanady Kim Campbell. Za swoją działalność została uhonorowana przez burmistrza Los Angeles Richarda J. Riordana.
"Musimy mówić o naszych prawach, sama o to walczę i bardzo angażuję się w pracę na rzecz kobiet. Cieszę się, że mam tyle szczęścia, bo zwykle dostaję role kobiet mocnych, silnych, przebojowych, ale uważam, że należy się wspierać. Musimy doceniać się wzajemnie, intelektualnie też" - mówiła w jednym z wywiadów.