Andrzej Nejman: Jak dziś wygląda Walduś ze "Złotopolskich"?
Andrzej Nejman był w latach 90. jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, gwiazdą "Złotopolskich". Co teraz robi artysta? Czy przypomina jeszcze serialowego Waldusia?
Romansem Waldka i Marcysi ze "Złotopolskich" żyła w latach 90. cała Polska. W rolę wiejskiej dziewczyny bezbłędnie wcieliła się 23-letnia wówczas Magdalena Stużyńska. Waldka Złotopolskiego zagrał jej rówieśnik Andrzej Nejman.
Zarówno dla Stużyńskiej, jak i dla Nejmana udział w serialu był trampoliną do kariery. Oboje właśnie w tym czasie ukończyli studia na Akademii Teatralnej w Warszawie - ona na Wydziale Wiedzy o Teatrze, on na Wydziale Aktorskim. Lecz oboje debiut na ekranie zaliczyli wiele lat wcześniej.
Magdalena Stużyńska aktorstwo wybrała już jako nastolatka. Urodziła się w Giżycku, ale dzieciństwo spędziła w Warszawie. Należała do ogniska teatralnego przy Teatrze Ochoty. W wieku 15 lat wystąpiła w spektaklu teatralnym "Eksperyment" w reżyserii Haliny Machulskiej. Rok później zadebiutowała na dużym ekranie w filmie "Brama do raju" w reżyserii Ryszarda Mocha. Zagrała narkomankę.
Andrzej Nejman (pochodzi z Włocławka) debiutował na ekranie jeszcze wcześniej. Jako 11-latek zagrał w miniserialu dla dzieci "Rozalka Olaboga". Ta przygoda sprawiła, że po maturze nie miał problemu z wyborem kierunku studiów. Jednak na kolejną rolę musiał poczekać 11 lat. Jako student aktorstwa zagrał kilka mniejszych ról w filmach.
Zarówno Magdalena Stużyńska, jak i Andrzej Nejman nie wytrzymali w "Złotopolskich" do zakończenia emisji serialu. Najpierw, po 11 latach, z ekranu zniknął Waldek, a rok po nim Marcysia. Scenarzyści wprawdzie po pewnym czasie przywrócili jej wątek (w tę rolę wcieliła się Katarzyna Pierścionek), ale wkrótce serial zszedł z anteny.
Andrzej Nejman niemal w każdym wywiadzie powtarza, że najważniejsza jest dla niego rodzina - żona Małgorzata, 16-letni syn Jakub i 13-letnia córka Marta. Aktor przyznaje, że nad jego małżeństwem kilka razy zawisły czarne chmury, ale zawsze udało mu się je rozgonić...
- I ja, i Małgosia jesteśmy wybuchowi, często między nami iskrzy. Ale umiemy się dogadać - zapewnia.
Na pytanie, jakim jest mężem, Andrzej Nejman odpowiada zazwyczaj, że... nie najlepszym. - Małżeństwo wymaga pewnych ustępstw. Kiedyś nie uznawałem kompromisów. Na szczęście moja żona jest bardzo tolerancyjna - mówi.
Państwo Nejmanowie poznali się mniej więcej 25 lat temu - dokładnie w prima aprilis - w warszawskim klubie "Stodoła".
- Musiałem się trochę pomęczyć, żeby poderwać Gosię. Bardzo mi się spodobała i za wszelką cenę chciałem zwrócić jej uwagę na siebie. Gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy, od razu wiedziałem, że jest dziewczyną, o jakiej marzyłem - wspomina odtwórca roli Waldka Złotopolskiego.
Małgorzata studiowała wtedy zarządzanie w Szkole Głównej Handlowej i wcale nie miała ochoty na bliższą znajomość z Andrzejem, ale...
- Okazał się czułym i dobrym chłopakiem. Najpierw bardzo go polubiłam, a później po prostu pozwoliłam, by zdobył moje serce - wyznała w jednym z wywiadów.
Szybko wyznaczyli datę ślubu i zamieszkali razem w wynajętym mieszkaniu na warszawskiej Sadybie. Nic nie wskazywało na to, że cokolwiek zagrozi ich szczęściu. Los bywa jednak okrutny...
Do zaplanowanego ślubu nie doszło - kilka dni przed rocznicą poznania się ulegli bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu. Andrzejowi Nejmanowi co prawda nic się nie stało, ale Małgorzata przez kilka dni walczyła w szpitalu o życie. Zrozpaczony aktor spędzał przy niej każdą wolną chwilę, opiekował się nią i podtrzymywał ją na duchu. Kiedy tylko wydobrzała, pobrali się.
Ich miesiąc miodowy trwał zaledwie... dwa dni. Andrzej Nejman musiał po prostu stawić się na planie serialu "Złotopolscy". Jego ukochana nie była tym zachwycona, ale przecież zdawała sobie już wcześniej sprawę z tego, że życie u boku popularnego aktora nie będzie usiane różami.
- Żona mogłaby powiedzieć, że ją zaniedbuję - żartował wtedy Andrzej Nejman.
- Zdarzało się, że wychodziłem z domu rano, a wracałem późnym wieczorem. Na szczęście Małgosia rozumiała, że tego wymaga mój zawód - mówił.
Od kilkunastu lat państwo Nejmanowie pracują razem. On jest dyrektorem, a ona kieruje działem marketingu warszawskiego Teatru Kwadrat.
- Kiedy zostałem dyrektorem, nastał trudny czas, bo straciliśmy siedzibę, nie mieliśmy gdzie grać. Musieliśmy wszystko na nowo organizować, a Małgosia spontanicznie zaczęła pomagać. Była przy mnie w Kwadracie od samego początku, znała cały zespół... Bardzo pilnuję, by w pracy nie miała taryfy ulgowej. Ze mną jako przełożonym ma naprawdę ciężko, bo jestem bardzo wymagający - twierdzi aktor.
Andrzej Nejman nie kryje, że bez pomocy żony na pewno nie dałby sobie rady...
14 października odbyła się próba medialna nowego spektaklu Teatru Kwadrat. W przedstawieniu "Za jakie grzechy?" występuję również Andrzej Nejman, który pojawił się również dzień później na uroczystej premierze.
Na scenie aktor wystąpił w czarnym garniturze oraz białej koszuli. Stylizację dopełnił skórzanymi butami. 48-latek bardzo się przez ostatnie lata zmienił, zapuścił m.in. bujne wąsy.