Zbrodnie po sąsiedzku Only Murders in the Building
Ocena
serialu
5
Przeciętny
Ocen: 2
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Trzeci sezon był klapą, a jak jest w przypadku czwartego? Udany powrót samozwańczych detektywów

Na Disney+ zadebiutował pierwszy odcinek nowego sezonu "Zbrodni po sąsiedzku". W rolach głównych powracają Steve Martin, Martin Short i Selena Gomez. Jako samozwańczy detektywi będą starali się rozwiązać kolejną zagmatwaną zagadkę. Widzieliśmy już siedem z dziesięciu odcinków i możemy śmiało powiedzieć, że to udany powrót serialowego hitu.

  • Serial "Zbrodnie po sąsiedzku" opowiada o trójce samozwańczych detektywów (w tych rolach: Steve Martin, Martin Short i Selena Gomez), których połączyła wspólna pasja, jaką są prawdziwe zbrodnie. Niespodziewanie zostają wplątani w jedną z nich.
  • 27 sierpnia na platformie Disney+ zadebiutował pierwszy odcinek czwartego sezonu. Kolejne pojawiają się w każdy wtorek.

Bałam się, że serial "Zbrodnie po sąsiedzku" dopadła potocznie nazywana przeze mnie "klątwa trzech sezonów". Po pierwszych dwóch śmiało można było okrzyknąć go jedną z najlepszych współczesnych produkcji kryminalno-komediowych. Niestety, trzecia odsłona straciła na energii, świeżości i przede wszystkim, jakości. Podobny los spotkał m.in. "The Morning Show", "Teda Lasso" czy "The Bear". Do czwartego sezonu "Zbrodni" podeszłam więc ze sporą ostrożnością i na szczęście, pozytywnie się zaskoczyłam.

"Zbrodnie po sąsiedzku". Zaskakująco udany czwarty sezon

Po obejrzeniu siedmiu z dziesięciu odcinków czwartego sezonu "Zbrodni po sąsiedzku" mogę śmiało stwierdzić, że to udana odsłona. Mimo że nie znam jeszcze odpowiedzi na często zadawane pytanie podczas seansu, czyli "kto to zrobił?", uważam, że twórcy wyciągnęli konsekwencje z mdłej poprzedniej części i powrócili do korzeni. Jako widzka przypomniałam sobie, za co pokochałam zwariowane przygody dwóch podstarzałych artystów i nieogarniętej millenialki. W nowych odcinkach to Charles, Oliver i Mabel są w centrum wydarzeń, a nie jak w przypadku, chociażby trzeciego sezonu i postaci granej przez Meryl Streep. Wówczas trzeba było się bardzo postarać, żeby nie zasnąć podczas seansu.

Tym razem bohaterowie starają się odkryć, co stało się z dublerką Charlesa – Sazz Pataki (Jane Lynch). Nie mogą się w stu procentach skupić na rozwikłaniu zagadki, ponieważ otrzymali propozycję nie odrzucenia - duże studio chce zekranizować ich podcast. Do filmowej wersji przygód Charlesa, Oliver i Mabel wybrano już nawet aktorów. W ich role wcielić się mają Eugene Levy, Zach Galifianakis i Eva Longoria (w serialu zagrali samych siebie). Hollywoodzkie gwiazdy nie opuszczają naszych samozwańczych detektywów na krok. Przeszkodzą czy pomogą w śledztwie? O tym musicie przekonać się sami, oglądając kolejne odcinki. Jedno jest pewne - wielkie nazwiska nie przyćmiewają naszej głównej trójki, a jedynie stanowią uzupełnienie i tło dla rozwoju wydarzeń.

"Zbrodnie po sąsiedzku" i świetny powrót Da'Vine Joy Randolph

Jest świeżo, emocjonująco i zabawnie. Ekranowa chemia między Charlesem, Oliverem i Mabel znów zachwyca. Wspaniałym urozmaiceniem wątków komediowych jest powracająca postać detektywki, granej przez Da'Vine Joy Randolph. Krótkie epizody w wykonaniu aktorki zawsze były gwarancją śmiechu, ale w nowej odsłonie laureatka Oscara przechodzi samą siebie. Bardzo dobrze wykorzystano jej potencjał.

Czwarty sezon "Zbrodni" znów wciągnęłam niemal na jeden raz, podobnie jak w przypadku pierwszych dwóch. Chociaż schemat narracji i rozwiązywania zagadek jest w każdej odsłonie prawie taki sam, jestem w stanie go kupić, jeśli otrzymam ciekawie zarysowanych bohaterów i błyskotliwy humor. Tak jest w przypadku czwartego sezonu, który z czystym sumieniem mogę polecić.

Czytaj więcej: Jedna z największych gwiazd w hicie Disney+. Plotkom o ich romansie nie było końca

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Zbrodnie po sąsiedzku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy