Zawsze warto
Ocena
serialu
8,7
Bardzo dobry
Ocen: 1705
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Zawsze warto": Córka znanej aktorki stoi u progu kariery

Zofia Domalik, którą tej jesieni oglądać będziemy jako Ewę w nowym serialu Telewizji Polsat "Zawsze warto", talent odziedziczyła po swych sławnych rodzicach... Tegoroczna absolwentka warszawskiej Akademii Teatralnej jest córką znanej aktorki - Ewy Telegi, czyli Weroniki z "Przyjaciółek" - i reżysera Andrzeja Domalika. Myślicie, że zrobi karierę?

- Bardzo się cieszę, że jestem częścią tego projektu - mówi Zofia Domalik na temat swojego udziału w serialu "Zawsze warto" (emisja na antenie Telewizji Polsat w każdą środę o godzinie 21.05).

Rola Ewy nie jest pierwszą, z jaką dane było się zmierzyć młodziutkiej aktorce. Zofia - choć dopiero w tym roku została absolwentką Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie - ma już na swoim koncie kilkanaście kreacji. Po raz pierwszy stanęła przed kamerą w 2010 roku, by wcielić się w Agatę w niezapomnianej "Plebanii", rok później dołączyła do obsady "Czasu honoru", a w 2014 roku zadebiutowała na wielkim ekranie w głośnym filmie Jana Komasy "Miasto 44". W trakcie studiów zagrała m.in. Julię Banaszek w "Diagnozie", Martynę Górską w "O mnie się nie martw", Zuzę Rozwadowską w "Wojennych dziewczynach" i Krysię w jednym z odcinków "Ojca Mateusza".

Reklama

Zofia Domalik nie kryje, że została aktorką... przez przypadek, bo zawód, który uprawia jej sławna mama - Ewa Telega, wcale jej nie pociągał. Przyznaje, że kiedy po maturze postanowiła zdawać do szkoły teatralnej, nie przypuszczała, że zdobędzie indeks. Była zdziwiona, gdy zobaczyła swoje nazwisko na liście przyjętych na studia...

- Nie wierzyłam, że dostanę się za pierwszym razem - mówi.

Dwa lata temu - dzięki brawurowo zagranej roli w krótkometrażowym "Końcu widzenia" - Zofia niespodziewanie została zaproszona do Cannes. Wspomina, że perspektywa pojawienia się na najsłynniejszym europejskim czerwonym dywanie po prostu ją przeraziła...

- Cannes zawsze wydawało mi się nieosiągalne. Znaleźć się tam... to było ogromne wyróżnienie. Bałam się wszystkiego. Tego, że powiem coś głupiego, że się przewrócę - opowiadała w wywiadzie po powrocie z festiwalu.

Dziś Zofia Domalik, pytana, jak wyobraża sobie swoją zawodową przyszłość, twierdzi, że chciałaby przede wszystkim dostawać dobre role w interesujących produkcjach. Stojąca u progu kariery aktorka ma nadzieję, że szczęście nigdy jej nie opuści, a każda kolejna propozycja będzie ciekawsza od poprzedniej...

Wkrótce Zofię zobaczymy w filmie "Wszystko dla mojej matki" Małgorzaty Imielskiej, który jest jednym z kandydatów do Złotych Lwów tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Póki co młodziutką aktorkę będziemy mieli okazję oglądać u boku Julii Wieniawy, z którą prywatnie się przyjaźni, w "Zawsze warto". Ciekawostką jest, że jedną ze współautorek scenariusza do nowego serialu Telewizji Polsat jest... mama Zofii, Ewa Telega.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy