Zakochani po uszy
Ocena
serialu
9,2
Super
Ocen: 3962
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Zakochani po uszy": Piękna aktorka znów jest... bez pary i znów czeka na miłość!

Laura Breszka, czyli Kinga z „Zakochanych po uszy”, nie ma powodzenia w miłości... Nie udało się jej ułożyć sobie życia z mężczyzną, któremu kilka lat temu - gdy była jeszcze studentką - urodziła córkę, nie znalazła szczęścia u boku Antoniego Królikowskiego, a teraz – jak donoszą tabloidy – rozstała się z Mateuszem Królem...

- Bycie singielką jest całkiem w porządku, byle nie za długo - żartowała kiedyś Laura Breszka, dodając, że wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia, dlatego nigdy nie szukała jej na siłę.

Kiedy w 2017 roku wyszło na jaw, że Laura spotyka się z Mateuszem Królem, który akurat dostał rolę Kazimierza III Wielkiego w "Koronie królów", aktorka wyznała w wywiadzie, że chyba wreszcie jest naprawdę szczęśliwa. Nie kryła, że poważnie myśli o przyszłości i ma nadzieję, że tym razem jej marzenie o posiadaniu rodziny się spełni.

Reklama

Niestety, jak donosi "Na Żywo", aktorska para właśnie się rozstała! Powód? Trudna sytuacja finansowa... Podobno wszystkie ich rozmowy o pieniądzach kończyły się kłótnią, więc w końcu doszli do wniosku, że każde z nich powinno zacząć żyć na własny rachunek.

Mateusz Król i Laura Breszka poznali się w 2009 roku - on rozpoczynał wtedy studia w łódzkiej filmówce, ona była na ostatnim roku. Często spotykali się na uczelni, chodzili na te same imprezy, bardzo się lubili, ale nie przypuszczali, że kiedyś połączy ich wielkie uczucie. Nie jest prawdą, że - co za jednym z tygodników powtarzały wszystkie portale plotkarskie - zakochali się w sobie podczas pracy na planie "Na Wspólnej".

Owszem, oboje mają na swoich kontach role w sztandarowej telenoweli TVN, ale nigdy nie mieli okazji pracować razem. Tak naprawdę połączyła ich miłość do... audiobooków. W 2017 roku oboje zostali zaproszeni do nagrania dźwiękowych wydań dwóch powieści Pauliny Świst - "Komisarza" i "Prokuratora".

Przez kilka tygodni spotykali się w studiu nagraniowym, aż pewnego dnia Mateusz zaprosił Laurę na randkę. Okazało się, że mają wiele wspólnych pasji i po prostu są dla siebie stworzeni. Szybko podjęli decyzję, by razem iść przez życie. Mateusz pokochał nie tylko Laurę, ale też jej 6-letnią wówczas córeczkę Leę.

Jeszcze kilka miesięcy temu Laura i Mateusz planowali swój ślub... Bardzo chcieli też mieć wspólne dziecko. Wybuch pandemii nieoczekiwanie zweryfikował ich plany. Nagle zaczęli mieć problemy finansowe, którym - jak się okazało - nie dali rady stawić czoła.

Oboje wykasowali już wszystkie wspólne zdjęcia z mediów społecznościowych i starają się zapomnieć o sobie.

Laura Breszka, choć Amor nie był dla niej dotąd łaskawy, wierzy, że w końcu spotka "tego jedynego". Czas pokaże, jak długo będzie singielką... tym razem.

***Zobacz także***

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy