Nikt się nie spodziewał tej śmierci w "Yellowstone". Ogromny spoiler nowego odcinka
Aktualnie trwa emisja finałowych odcinków piątego sezonu "Yellowstone". W najnowszej odsłonie doszło do nieoczekiwanych wydarzeń, które zaskoczyły widzów na całym świecie. Czy fani będą gotowi na kolejny zwrot akcji? Tej śmierci mało kto się spodziewał. Uwaga na spoilery!
Pierwszy sezon serialu "Yellowstone" zadebiutował w 2018 roku. Stworzony przez Taylora Sheridana współczesny western opowiada historię Johna Duttona (Kevin Costner), zamożnego właściciela rancza oraz jego rodziny. Dotychczas powstało pięć sezonów, a najnowsze odcinki to finałowa część piątej serii.
W lutym ubiegłego roku fani flagpowej produkcji Paramount+ dowiedzieli się, że Costner odchodzi z serialu. Początkowo spekulowano, że powodem tej decyzji był zbyt długi okres zdjęciowy. Twórcy postanowili zakończyć "Yellowstone" po pięciu sezonach. Kilka miesięcy później sam aktor wyjaśnił sytuację, przyznając, że negocjował swój udział w piątej, szóstej, a nawet siódmej odsłonie. Jak stwierdził, główną przeszkodą były "problemy z kreatywnością".
Kevin Costner oficjalnie potwierdził swoje odejście z produkcji w czerwcu, publikując film na Instagramie. "Uwielbiam ten serial i wiem, że wy też go kochacie. Chciałem was tylko poinformować, że nie wrócę" – powiedział.
Pierwszy odcinek finałowej części "Yellowstone" zadebiutował na SkyShowtime 14 listopada. Twórcy postanowili uśmiercić postać Johna Duttona. Fani jednak nie spodziewali się, że nie będzie to jedyny bohater, który umrze w ostatnich epizodach. W końcówce jedenastego odcinka zaskakująco tragicznym wydarzeniem okazał się być zgon bohaterki granej przez Dawn Olivieri – Sarah Atwood. To nie koniec emocji. W nowym epizodzie widzowie będą świadkami jeszcze jednej śmierci.
W dwunastym odcinku piątego sezonu Yellowstone zginie jeden z ulubionych bohaterów. Epizod został wyemitowany w Stanach Zjednoczonych, a w Polsce pojawi się 5 grudnia na platformie SkyShowtime. Do sieci trafiły już spoilery dotyczące tej zaskakującej śmierci.
Okazuje się, że kolejną ofiarą tragicznych wydarzeń padnie Colby (Denim Richards), który poświęci swoje życie, ratując Cartera (Finn Little). Mężczyzna zostanie stratowany przez konia. Odcinek wywołał ogromne zaskoczenie wśród amerykańskich widzów, pozostawiając ich w niepewności co do dalszego rozwoju wydarzeń.
Czytaj więcej: Serial, który pokochały miliony. Gwiazdor zszokował nagłą decyzją