Słodka zemsta kochanek, czyli koniec z babami!
Marina (Agata Nizińska) zrobi Stefanowi (Piotr Nowak) niespodziankę i przyleci do Lublina. Jola (Monika Krzywkowska) zażąda, by miał z nią dziecko, a żona Anna (Gabriela Muskała) zacznie domagać się seksu. To wszystko sprawi, że Małek będzie miał dość kobiet.
O takich jak Stefan Małek mówi się: pies na baby. Niebawem jednak przez swoją skłonność do romansów wpadnie w poważne tarapaty. Najpierw jego życie do góry nogami wywróci niespodziewany przyjazd Mariny. Ujawniamy, że włoska kochanka pojawi się w Lublinie w 56. odcinku "Wszystko przed nami" (emisja we wtorek 22 stycznia). Gdy Stefan zobaczy ją w Dobrym Adresie, z przerażenia odejmie mu mowę.
- Wszystkie namiary na Ciebie znalazłam w Internecie - usłyszy od kochanki, która zaoferuje mu... siebie, w związku z czym Małek nie wróci do domu na noc.
Gdy Marina oświadczy mu, że nie potrafi bez niego żyć, Stefan zdobędzie się na wyznanie, że kogoś ma. Włoszka wymierzy mu karę za zdradę: wyrzuci przez okno jego rzeczy, co nastąpi w 58. odcinku (emisja we wtorek 29 stycznia). Pech sprawi, że ktoś uwieczni ten moment na zdjęciu.
Natomiast Jola (Monika Krzywkowska) z sanepidu oznajmi mu tonem nieznoszącym sprzeciwu, że chce mieć z nim dziecko. A że - w przeciwieństwie do Małka - nie rzuca słów na wiatr, od razu przejdzie do działania i zaciągnie go do sypialni. Jakby tego było mało, także Anna (Gabriela Muskała), żona Stefana, upomni się o chwile namiętnego seksu.
Gdy Małek wróci do domu wypompowany po łóżkowych figlach z Mariną, ona rozpocznie przed nim gorący taniec godowy, jednoznacznie dając mu do zrozumienia, że należy jej się coś od męża. Zobaczymy to w 58. odcinku.
W końcu Stefan powie Marinie, że jej nie kocha, bo ma żonę. Do tego jeszcze w 60. odcinku (emisja we wtorek 5 lutego) przedstawi jej Jolę jako... swoją żonę. Wściekła urzędniczka wymierzy mu cios w twarz, a potem razem z Mariną postanowią dać kochankowi nauczkę. Zagrożą mu, że Anna pozna całą prawdę o swoim mężu... Czy spełnią swoją groźbę?
