Wszyscy kochają Romana
Ocena
serialu
4,7
Przeciętny
Ocen: 84
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Miał być "epickim debilem"

Tede spełnił swe marzenie z dzieciństwa i został...aktorem. Już we wrześniu zobaczymy go w serialu "Wszyscy kochają Romana". Zagra tam Roberta, brata Romana . PAP Life rozmawia z artystą o nowej odsłonie jego artystycznego talentu.

Jesteś raperem, producentem, masz swój program w telewizji, a teraz zostałeś aktorem...Jak do tego doszło?

Tede: - Zadzwonił do mnie reżyser Jurek Bogajewicz i zaprosił mnie na spotkanie. Wcześniej zagrałem u niego epizod w "Niani", znaliśmy się. Gdy jednak dowiedziałem się, że będę grał u boku pani Ani Seniuk, to oszalałem ze szczęścia. Pani Ania to moja ikona. Uwielbiam spektakl teatru telewizji "Zapomniany diabeł" z jej udziałem.

Zależało ci na tej roli?

- Nie chodzi o samą rolę, ale o to, że spełniam jakieś marzenie z dzieciństwa. Poza tym, gdy dowiedziałem się, że zagram z takimi aktorami jak Anna Seniuk czy Joachim Lamża, to już w ogóle pomyślałem, że cudownie zagrać w tym serialu. Spędziłem z nimi na planie półtora miesiąca i powiem szczerze, że było to lepsze półtora miesiąca niż te, które spędzam w trasie koncertowej.

Reklama

To znaczy, że zrezygnowałeś na ten czas z muzyki?

- Nie. Równolegle ze zdjęciami z moim zespołem "Warszafski Deszcz" nagrywałem nową płytę. Krążek miał premierę dzień po zakończeniu zdjęć do "Romana". Płyta została bardzo dobrze przyjęta.

Opowiedz o swojej postaci w serialu "Wszyscy kochają Romana".

Gram Roberta. Ma on 35 lat, jest po rozwodzie, mieszka z rodzicami i jest policjantem. To jest dziwny gość. Na początku reżyser chciał, żeby Robert był epickim debilem, a potem już nie i długo zmienialiśmy koncepcję.

Lubisz taki humor, jak skrzy się w "Romanie"?

- Tak. Po obejrzeniu pierwszego odcinka stwierdzam, że dobra atmosfera z planu przeniosła się na ekran. Podoba mi się ten serial.

Rozmawiała Dominika Gwit

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wszyscy kochają Romana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy