"Wspaniałe stulecie": Zezowate szczęście
Ze szkoły teatralnej wyleciał, ponieważ zdaniem wykładowców… miał zeza. Dziś Ozan Güven to jeden z najciekawszych aktorów w Turcji.
- Mój nauczyciel często powtarzał: "Jeśli Bóg chce kogoś ukarać, to każe mu sprzedawać buty kobietom" - wspomina aktor. I uśmiecha się na myśl o młodzieńczych latach, swoją karierę zawodową zaczynał bowiem od pracy w sklepie z obuwiem.
- Tam nauczyłem się życia - zapewnia. Opanował też do perfekcji sztukę oddziaływania na płeć przeciwną.
Być może dlatego, choć nie należy do amantów, damska widownia za nim szaleje. Także na koleżankach po fachu Ozan Güven potrafi robić wrażenie.
O jego romansie z Meryem Uzerli na planie "Wspaniałego stulecia" krążą legendy. Niestety, w roli małżonka nie sprawdził się najlepiej.
Z panią reżyser Türkan Derya byli razem zaledwie pięć lat (2005- -2010). Z tego związku Ozan ma syna Alego, z którym stara się spędzać każdą wolną chwilę.
Odtwórca roli Rüstema Paszy nie należy do skandalistów. Stroni od imprez, bankietów, unika paparazzich. No, chyba że okazja jest naprawdę wyjątkowa. Jak choćby ostatnio - 30 czerwca Güven pojechał do Rzymu, by wziąć udział w otwierającym Festiwal Kina Tureckiego pokazie tegorocznej produkcji "Rana mojej matki".
Mimo popularności woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. Wychował się w biednej rodzinie, więc obce mu jest wynoszenie się ponad ludzi, którym w życiu powiodło się gorzej. Do dziś porusza się po Stambule rozklekotanym rowerem lub środkami komunikacji miejskiej. I jak za młodych lat chodzi na mecze piłki nożnej (choć coraz częściej narzeka na poziom tureckiego futbolu).
Pozostał też wierny branży, od której zaczynał. Prowadzi dwa sklepy obuwnicze w stambulskich dzielnicach Beşiktaş i Nişantaşı. A wkrótce zamierza otworzyć trzeci!
Aktorstwo aktorstwem, ale grunt to wyuczony fach...
KLC
