"Wikingowie": Serial pełen intryg i brutalności
"Wikingowie" - saga o najsłynniejszych wojownikach Europy z czasów średniowiecza, z pewnością wciągnie nie tylko miłośników historii.
To zdecydowanie jeden z najlepszych seriali historycznych ostatnich lat. "Wikingów" można postawić w jednym rzędzie z takimi hitami, jak "Rzym", "Spartakus" czy "Rodzina Borgiów". Nie tylko dlatego, że krew leje się tu równie często, jak na arenach gladiatorów, a intryg jest nie mniej niż na dworze Aleksandra VI Borgii.
Wielkim atutem serialu jest niezwykła staranność, z jaką odwzorowano stroje, broń, łodzie, budowle i sprzęty domowe bohaterów. W "Wikingach" każdy detal wydaje się dopieszczony, przemyślany i na swoim miejscu. Twórcy starali się także wiernie oddać wierzenia, rytuały i obyczaje Normanów.
Opierając się na anglosaskich i skandynawskich kronikach, przy wsparciu historyków i archeologów udało im się pokazać fascynujący świat najsłynniejszych wojowników średniowiecznej Europy. Gdy dodać do tego wciągającą, wartką akcję, i wyrazistych, charakterystycznych bohaterów, to już wiadomo, dlaczego "Wikingowie" odnieśli sukces (odcinek premierowy obejrzało w USA ponad 6 mln widzów).
Akcja rozpoczyna się gdzieś w Skandynawii, u schyłku VIII wieku. Ragnar Lothbrok (znakomity Travis Fimmel), który swoje pochodzenie wywodzi od boga Odyna, buntuje się przeciwko jarlowi (wodzowi) Haraldsonowi (Gabriel Byrne). Młody wojownik ma już dość organizowanych przez jarla łupieżczych wypadów na wschód, do biednych, wielokrotnie plądrowanych krain.
Marzy mu się wielka wyprawa na zachód, gdzie - jak wierzy - są bogate, opływające w dostatek kraje. Tyle że nikt do nich jeszcze nie dotarł i nie wiadomo, czy w ogóle istnieją. Haraldson nie chce podjąć takiego ryzyka, opowieści o zachodnich krainach uważa za głupie bajki, a w Lothbroku widzi krnąbrnego, zagrażającego jego władzy buntownika.
Konflikt narasta, bo Ragnar z pomocą żony Lagerthy (Katheryn Winnick), brata Rollo (Clive Standen) i przyjaciela Flokiego (Gustaf Skarsgard) buduje własny drakkar i wbrew woli jarla przygotowuje wymarzoną wyprawę.
Haraldson nie może pozwolić sobie na tak jawne lekceważenie swojej władzy. Będzie musiał stanąć oko w oko z Ragnarem i na placu boju pokazać mu, kto tu rządzi.
Ta pełna namiętności, dramatycznych scen walk, intryg i seksu opowieść jest jak film fantasy. A przecież tak było 12 wieków temu.