Henry Cavill publikuje na Instagramie selfie w ważnej intencji
Aktor, który wcielił się w postacie Supermana, Geralta z Rivii, a niebawem zobaczymy go w roli Sherlocka Holmesa, opublikował na Instagramie selfie. Leży na trawie, na głowę naciągnął szydełkowany łeb lwa, a za poduszkę służy mu grzbiet Kala - ukochanego psa rasy American Akita.
We wpisie Cavill przypomina, że już za tydzień rozpoczyna się ważny dla niego bieg na 13 km u wybrzeży Normandii. Za tym przedsięwzięciem stoi Durrell Wildlife Conservation Trust, organizacja charytatywna, która ratuje zagrożone gatunki zwierząt. Cavill potwierdził we wpisie, że wystartuje jedynie wirtualnie, by chronić zdrowie i pracę członków obsady i ekipy "Wiedźmina". Zamierza przebiec dystans, tyle że u siebie. I zrobi to w najbliższą sobotę.
Wydaje się, że aktor puszcza w tym proekologicznym wpisie oko do fanów "Wiedźmina" - zarówno wersji książkowej, jak i serialowej. Rzemiosło, którym para się grany przez niego Geralt z Rivii polega bowiem na zabijaniu stworzeń, które ludzie uznają za bestie. Przy tym jako mutant, sam bywa traktowany jak bestia.
W cyklu powieściowym Andrzeja Sapkowskiego Geralt ma niemal... ekologiczne zacięcie. Zanim usiecze poczwarę, dywaguje czy nie da się jej ocalić, mając świadomość, że pozbawia świat... właśnie, wymierających gatunków. Zresztą nie siecze jak popadnie. Jednym bestiom współczuje z innymi nawet się zaprzyjaźnia. W serialu jest to mniej widoczne, choć wątki, których jeszcze nie pokazano stwarzają ogromny potencjał do zaprezentowania ekoGeralta.
(PAP Life)
pba/ moc/