Warsaw SerialCon
Ocena
serialu
8.8
Bardzo dobry
Ocen: 39
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Gwiazda "Gry o tron" odwiedziła Polskę. Odebrała wyjątkową nagrodę

Niezapomniana serialowa Catelyn Stark, czyli Michelle Fairley, została uhonorowana nagrodą Cutting Edge Award podczas BNP Paribas Warsaw SerialCon. Aktorka przyznała w rozmowie z Interią, że wyróżnienie jest dla niej całkowitym zaskoczeniem.

Niezapomniana serialowa Catelyn Stark, czyli Michelle Fairley, jest gwiazdą drugiej edycji BNP Paribas Warsaw SerialCon. Aktorka znana z takich produkcji jak kultowa "Gra o tron" oraz "Biała Księżniczka, "Gangi Londynu", czy "The Serpent Queen" odebrała w środę 26 listopada nagrodę Cutting Edge. 

Tuż przed wieczorną Galą Otwarcia redakcja Interii miała okazję porozmawiać z serialową i teatralną gwiazdą, którą opowiedziała nieco o swojej pracy oraz o tym, czym jest dla niej otrzymanie nagrody Cutting Edge, której jest dopiero drugą laureatką! 

Reklama

Michelle Fairley: im więcej emocji, tym lepiej

Patrycja Otfinowska, Interia: Co oznacza dla pani nagroda Cutting Ede?

Michelle Fairley: Jestem po prostu kompletnie w szoku, że ktokolwiek w ogóle wie, kim jestem tutaj w Polsce, i jestem bardzo wdzięczna, lekko zaskoczona, że... nie wiem, czy w to wierzę, ale jestem bardzo szczęśliwa, że tu jestem, by ją odebrać. Dziękuję. Jestem wręcz nieco zawstydzona. 

Woli pani teatr, filmy, czy produkcje telewizyjne? 

- Ojej, to jest bardzo ogólne. To całkowicie zależy od scenariusza, ilości czasu i od tego, kto jest zaangażowany. [Zależy od] rodowodu produkcji, ponieważ robiłam wszystkie trzy i miałam szczęście robić wszystkie trzy, i lubię wszystkie trzy. Ale dla mnie, zaczęłam od teatru, więc jeśli już, to prawdopodobnie bardziej skłaniam się ku teatrowi, ale też lubię i kocham pracować przy telewizji i filmie. 

Czy ma pani jakichś ulubionych autorów? 

- W sensie Szekspira, czy, wie pani, Brian Friel, albo... Miałam też okazję grać w wielu nowych sztukach na przestrzeni lat. Frank McGuinness to kolejny wspaniały dramaturg. Próbowałam Ibsena, grałam dużo Czechowa, wie pani, dużo klasyki, dużo współczesnych [autorów]. Wiem, że zawsze kogoś się pominie i zapomni, ale mogę tylko spróbować przypomnieć sobie produkcje, w które byłam zaangażowana. 

Czy ma pani jakąś jedną rolę, z której jest pani najbardziej dumna, lub dwie, trzy? 

- Nie. Nie powiedziałabym, że jestem... Nie użyłabym słowa dumna. Raczej, wie pani, pod kątem radości z jej wykonywania i jej rozwoju, procesu, czy to w telewizji, czy w filmie, czy w teatrze, zawsze jest... Im bardziej emocjonalna jest dla mnie postać, tym większa jest dla mnie przyjemność z grania. I to jest zawsze tak, że musisz przekraczać granice, więc to musi być oparte na prawdzie i to jest ten element, który sprawia, że to działa, myślę i to jest... Nie wiem, czy to działa, mogę tylko ufać, muszę ufać uczuciu, które mam w sobie i tym, którzy pracują, reżyserują. 

Większość polskich fanów "Gry o tron" pokochała pani kreację Catelyn Stark. Czy chciałaby pani wrócić do “Gry o tron"? Może jako Lady Stoneheart, jak w książkach?

- Cóż, nie zrobili tego w serialu, więc myślę, że gdyby mieli wracać, wie pani, nie można wrócić do tego, co było, trzeba stworzyć coś nowego. Mój czas w serialu, kochałam go, ale był to swój własny czas, a scenarzyści i producenci nie chcieli iść tą drogą, więc to się nie stało. Akceptuję to.

Jakie są pani przyszłe plany zawodowe? Może więcej “Bridgertonów", była pani w “Królowej Charlotcie". 

- Wie pani, nie wiem, czy “Bridgertonowie". Myślę, że to był jednorazowy występ. "Królowa Charlotta" była zdecydowanie jednorazowa i to też było świetną zabawą. Coś innego niż "Gra o tron". Tak, zupełnie inny czas, inna energia, inny styl, ale to znaczy, myślę, że każdy aktor chce po prostu pracować i wykonywać dobrą pracę i stale stawiać sobie wyzwania. To tyle, wie pani. Dla mnie nie jest ważne, żeby, wie pani, być sławnym. Dla mnie jest ważne, żeby być dumnym z tego, co się robi. 

Czym jest nagroda Cutting Edge?

Nagroda Cutting Edge jest przyznawana twórcom, którzy zacierają granice między światem seriali a filmu. Nieustannie poszukują nowych i oryginalnych form opowiadania odcinkowych historii, a także przełamują konwencje gatunkowe. Podążają ścieżkami wymagającymi zaangażowania, skuteczności i konsekwencji. Nagroda ma na celu wyróżnianie osobowości, które podejmują odważne i znaczące tematy, promują różnorodność i łamią stereotypy swoim działaniem. 

Zobacz też: "Ten festiwal powstał z miłości do seriali". Druga edycja święta seriali rozpoczęta

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL