„Violetta”: Martina Stoessel od A do Z
W 2011 roku nikt z pomysłodawców serialu nie mógł nawet marzyć o tym, że „Violetta” osiągnie tak oszałamiający sukces na całym świecie, a Martina Stoessel stanie się idolką również w Polsce. Historia Violetty Castillo miała się zamknąć w dwóch sezonach...
Trzeci sezon wymusili na producentach fani, którzy nie chcieli żegnać się ze swoimi ulubieńcami. Co takiego magnetycznego mają w sobie Violetta i inni bohaterowie, że na ich punkcie zwariowali nie tylko nastoletni widzowie? "Violetta" nie jest tylko argentyńskim serialem muzycznym dla młodzieży, który wyprodukowano na zlecenie Disneya. To także wielkie muzyczne show. W 2013 i 2014 r. odtwórcy głównych ról ruszyli w trasę po Chile, Brazylii, Urugwaju, Wenezueli, Meksyku i Argentynie. Potem zawitali do Europy: do Hiszpanii, Francji i Włoch. Dali blisko 70 spektakli muzycznych. W 2015 roku po raz pierwszy pojawią się w Polsce. Jak to zjawisko oceniają aktorzy?
- Ludzie utożsamiają się z problemami Violetty. Kochają ją - mówi Martina Stoessel.
- My sami lubimy ten serial - dodaje Alba Rico Navarro (Nat). - Bohaterowie opowiadają piękną historię pełną muzyki i uczuć - kończy Mercedes Lambre.
- Na początku lutego 2015 r. nakładem Zielonej Sowy ukaże się książka, pt. "Po prostu Tini" - zapewnia Anna Bukowska, kierownik marketingu wydawnictwa. Znajdą się w niej m.in. jej wspomnienia ze szkoły. W rzeczywistości napisał ją ojciec nastolatki. Premiera w Argentynie odbyła się 3 maja 2014 r.
Gdy 22-letni Pablo Espinosa, który grał Tomasa - pierwszego chłopaka Violetty - odchodził z serialu, fani byli zaskoczeni. - Musicie zrozumieć, że w tej roli czułem się, jak w klatce. Musiałem to zmienić - wyznał aktor.
- Nie widzę możliwości powrotu mojego bohatera do "Violetty", ale nigdy nie mów nigdy. Na razie nie wybieram się do Argentyny. Ta deklaracja była gwoździem do trumny jego związku z Mercedes Lambre, grającej Ludmiłę. - Miłość na odległość nie przetrwa, dlatego się rozstaliśmy - przyznał.
Martina wcześnie zaczęła realizować swoje marzenia. Już jako pięcioletnia dziewczynka chodziła na lekcje tańca, później baletu i gimnastyki. Gdy była starsza, doszło pianino i śpiew. - Miałam szczęśliwe dzieciństwo. Wtedy też zaczęto mówić do mnie: Tini - przyznaje w jednym z wywiadów. - Duża w tym zasługa mojego starszego brata Francisco.
Stoessel nigdy nie kryła, że najwięcej emocji wzbudziły w niej styczniowe występy w Paryżu. - Kocham Francję, zawsze chciałam tam zaśpiewać - wyznała. 18 stycznia, wykonując piosenkę "On Beat", Martina przewróciła się i boleśnie potłukła...
Jej pierwszym dokonaniem wokalnym była piosenka "Tu Resplandor" z albumu Disney Princesses: Fairy Tale Songs. Jednak Martina najbardziej dumna jest z hiszpańskiej wersji piosenki "Let it go" zatytułowanej "Libre Soy" do filmu dla dzieci "Kraina lodu" (listopad 2013 r.). - Od kilku miesięcy pracuję nad solową płytą, nie związaną z "Violettą". Nie wiem, kiedy powstanie. Marzy mi się własna kariera muzyczna - podzieliła się w czerwcu ze swoimi fanami.
Pierwszego września 2014 roku Stoessel razem ze swoją rodziną i chłopakiem Peterem Lanzanim spotkali się z papieżem Franciszkiem. Przy okazji - z inicjatywy głowy kościoła katolickiego - na Stadionie Olimpijskim w Rzymie zostało rozegrane spotkanie piłkarskie na rzecz pokoju, podczas którego nastolatka zaśpiewała dwie swoje piosenki i udzieliła wywiadu dla magazynu "Caras". Artystka wystąpiła w specjalnie na tę okazję zaprojektowanej sukience z naszytym symbolem pacyfistycznym. Kreację wymyśliła Veronika de la Canal. - To był jeden z najważniejszych dni w moim życiu - przyznała szczęśliwa Stoessel.
Urodzona 21 marca 1997 roku w Buenos Aires piosenkarka i aktorka jest córką producenta i reżysera Alejandro Stoessela oraz Mariany Muzlery, byłej modelki. - Jeszcze kilka lat temu większość wieczorów spędzaliśmy razem: na spacerach, w kinie czy na tarasie. Niestety, odkąd stałam się gościem w domu, to się zmieniło - opowiadała Martina... Gdy nastolatka dowiedziała sie o castingu do "Violetty", musiała obiecać ojcu, że... poprawi swoje stopnie. Jak widać, dopięła swego :) Jednak od tej pory rodzice częściej oglądają ją w telewizji, niż na żywo!
Na planie "Violetty" panuje przyjacielska atmosfera, ponieważ dla wielu młodych aktorów gra w serialu to spełnienie marzeń. - Gdy dowiedziałam się, że jestem przyjęta, to najpierw się rozpłakałam, a potem zadzwoniłam do mamy - zdradziła Lodovica Comello. Czy się przyjaźnią poza planem? - Mam dziewczynę Stephani, ale Martina to moja powierniczka - przyznał Jorge Blanco (Leon). Ostatnio plotkuje się, że Clara Alonso (Angie) spotyka się z Diego Dominguezem (Diego)!
Pierwszy tatuaż Martina zrobiła sobie razem... ze swoją mamą! Przedramiona ozdobiły zdaniem - "All you need is love". Potem przyszła kolej na słowo "Imagine" z "pacyfką" na karku pod włosami, a także serduszko na palcu serdecznym prawej dłoni. Ostatnio pojawił się wzór nad prawą kostką...
Serialowa Violetta od zawsze miała swój typ faceta. - Mój wybranek musi być zadbany i wysportowany - powtarzała Martina. Czy Peter Lanzani spełnia jej kryteria? - Jest kochany i to właśnie z nim chcę spędzić resztę życia... Problem polega na tym, że gdy się poznali Martina miała 16 lat, a on 23! - Żałuję tylko, że tak rzadko się widujemy - żali się.