Facet o ciepłej twarzy
Paweł Wilczak, czyli Adam Dawidzki z "Usta Usta", zawsze stara się, by w granej przez niego postaci było coś sympatycznego.
- Nawet jeśli moja filmowa czy serialowa postać robi nie najlepsze rzeczy, to gdzieś w niej powinno być coś sympatycznego. Stereotyp to katastrofa! Złodziej wcale nie musi wyglądać na złodzieja, a bandyta na bandytę, bo byłoby to strasznie nudne - mówi aktor.
Kilka lat temu, gdy Paweł Wilczak wcielał się głównie w postaci określane często mianem typków spod ciemnej gwiazdy, usłyszał komplement, który bardzo miło go połechtał. Janusz Gajos nazwał jego twarz... ciepłą i określił ją jako twarz wzbudzającą zaufanie i wyzwalającą jedynie sympatyczne reakcje.
Paweł Wilczak potrafi być uroczym facetem, ale umie też zrobić groźną minę i stać się na jakiś czas mało sympatycznym człowiekiem. Zawsze jednak pamięta o jednym: żeby swoim zachowaniem nikogo nie urazić, nie zranić. Jest staroświeckim mężczyzną z manierami dżentelmena i urokiem dorastającego chłopca.
Paweł zdaje sobie sprawę, że dzięki rolom Mareczka w serialu "Na dobre i na złe" oraz Tomka w sitcomie "Kasia i Tomek" stał się obiektem westchnień wielu pań. Rola Adama w "Usta Usta" ugruntowała jego pozycję jednego z najsympatyczniejszych polskich aktorów i bardzo powiększyła grono zauroczonych nim kobiet.
- Nigdy nie myślałem o sobie w kategoriach: przystojniak czy brzydal - mówi.
A Wy jak myślicie - Paweł Wilczak jest przystojniakiem czy brzydalem?