Przystojniak prosto z Australii
Już niebawem w serialu "Tylko Miłość" pojawi się nowy przystojniak prosto z Australii. W postać bohatera o imieniu Kuba, który będzie zabiegał o względy Krystyny (Maria Pakulnis), wcieli się Krzysztof Piechocki.
"Kuba Lemański to grafik komputerowy mieszkający w Australii, który po wejściu Polski do UE wraca do swoich korzeni. Zna dobrze język ze względu na polskich rodziców i postanawia odkryć, co znaczy być polakiem" - opowiada Krzysztof Piechocki.
Nowy bohater pojawi się w już 28 odcinku serialu. I od razu wplącze się w uczuciową relację z Krystyną Bogusz (Maria Pakulnis). Ich spotkanie będzie zupełnie nieoczekiwane i przypadkowe. Zdenerwowana po spotkaniu z Aleksem (Tadeusz Huk) Krystyna wybiegając z klubu mecenasa niefortunnie potknie się na schodach i skręci nogę. Wówczas pomocną dłoń wyciągnie do niej przystojny przechodzień. Kuba nie tylko uratuje kobietę przed upadkiem i poważniejszymi obrażeniami, ale również zabierze ją na pogotowie.
"Kuba od początku wyczuwa dobre prądy"od Krystyny, coś między nimi iskrzy i to właśnie będzie go ciągnąć w jej stronę" - mówi aktor. Czy relacja oparta na przyjaźni zacznie przeistaczać się w coś poważniejszego? Tego Krzysztof Piechocki nie chce zdradzić, twierdzi natomiast, że to co urzekło Kubę w Krystynie to słowiański wdzięk i klasa.
Co ciekawe historia Kuby, jest dość podobna do losów wcielającego się w tą rolę Krzysztofa Piechockiego. Aktor urodził się w Trójmieście, ale dorastał w Perth w Zachodniej Australii. Tam też skończył studia na kierunku finanse i księgowość i niedługo później dostał się do szkoły aktorskiej. Przed przyjazdem do Polski ukończył jeszcze filozofię na tamtejszym uniwersytecie.
"Do Polski przyjeżdżam od dziecka, ale tylko na wakacje, w odwiedziny do babci i dziadka. Teraz postanowiłem przyjechać na trochę dłużej i nie być turystą, ale normalnie żyć, mieszkać i pracować" - zapowiada Krzysztof Piechocki.