"Troje pod przykrywką": Odcinek 7. Agenci na tropie przemytu uranu
Przemyt uranu, przebieranki za parobka, księdza i lekarkę oraz niebezpieczne zwroty akcji - to wszystko już jutro, w piątek 22 października, o godz. 21 w siódmym odcinku komedii akcji "Troje pod przykrywką".
Tym razem Edward Gołąb przenosi całą ekipę na Podlasie. Tworzy na miejscu tymczasowe biuro dowodzenia kolejną skomplikowaną akcją. Tym razem chodzi o przemyt uranu. Radioaktywny ładunek zniknął z transportu, a z operacyjnych informacji wynika, że jest gdzieś w jednym z nadgranicznych gospodarstw. Śledztwo musi być tajne, bez porozumienia z tamtejszą policją.
Marek zostaje parobkiem odpowiedzialnym za trzodę i po raz pierwszy w swoim życiu marzy, aby znów być śmieciarzem. Karolina ma za to sprawdzić się w roli lekarza. Wraz ze Stachem musi rozpracować kierowcę ciężarówki, z której zniknął śmiercionośny ładunek. Problem w tym, że facet nie zamierza współpracować i milczy jak zaklęty. W związku z tym agenci będą musieli uciec się do podstępu.
Stachu świetnie odnajdzie się w roli księdza przy ostatnim namaszczeniu. Niestety dyskrecja nie jest najmocniejszą stroną naszych agentów. Dlatego i tym razem będzie pod górkę. Kilka razy zostaną zdemaskowani, doświadczą ataku zdziczałego knura, a jeden z braci Gawlików skończy w szpitalu z podejrzeniem napromieniowania. Jednak nie takie rzeczy przeżywali członkowie tego zespołu i zawsze wychodzili obronną ręką. Zresztą najważniejszy jest sukces całej operacji. Czy i tym razem szefowa Kruk będzie z nich zadowolona?
Zobacz też: "Squid Game": Gracz 001 nie może poradzić sobie ze sławą?
Odcinek 7. "Trojga pod przykrywką" można obejrzeć 22.10 o godzinie 21:00 w Czwórce!